Na podstawie art. 7 ustawy z dnia 7 maja 2010 r. o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (Dz. U. Nr 106, poz. 675) usługa dostępu do internetu może być świadczona przez jednostki samorządu terytorialnego (jst) bez pobierania opłat lub w zamian za opłatę niższą niż cena rynkowa. Jednak samorządy muszą spełnić podstawowe warunki.

>> Czytaj też: Permanentna inwigilacja? UKE wyjaśnia, GIODO sprawdza

Jak wyjaśnia regulator, ustawa ma na celu zabezpieczenie rynku telekomunikacyjnego przed wypieraniem inicjatyw prywatnych przez podmioty publiczne. Projekty jst niosą bowiem ze sobą ryzyko zakłócenia rozwoju równoprawnej i skutecznej konkurencji na rynku telekomunikacyjnym.

Według Prezesa UKE, działania jst nie mogą prowadzić do tego, aby przedsiębiorcy telekomunikacyjni zostali zmuszeni do wycofania się z prowadzenia na tych obszarach działalności gospodarczej. Wprowadzenie usług dostępu do internetu przez samorządy nie może mieć także skutków w blokowaniu firmom wejścia z usługą na rynek telekomunikacyjny.

- Wpłynął już pierwszy wniosek od władz miasta i gminy Przasnysz. Samorząd chce postawić sieć hotspotów - mówi Piotr Dziubak, rzecznik prasowy UKE. Wiele samorządów już zadbało o to, by mieszkańcy mieli dostęp do internetu, znajdując się w parkach czy w bibliotekach. Jak wynika ze stanowiska Prezesa UKE w większości przypadków takie inicjatywy nie muszą być zgłaszane do UKE - dodaje rzecznik.

>> Czytaj też: UKE: Internet w Polsce jest... tani

Jeśli usługa dostępu do internetu oferowana przez jst nie będzie stanowiła konkurencji dla usług komercyjnych, nie będzie istniało zagrożenie zakłócania konkurencji na rynku telekomunikacyjnym. Świadczenie przez jst tego rodzaju usługi dostępu do internetu może wręcz - w ocenie Prezesa UKE - przyczynić się do wzrostu zainteresowania i rozwoju umiejętności mieszkańców w zakresie korzystania z internetu, bo jak pokazują jedne z ostatnich badań GUS-u, 55 proc. Polaków korzysta z sieci, a większość odbiera tylko pocztę.