Choć Google uznało, że Wave nie przyniesie firmie zaplanowanych wcześniej korzyści, znana z tworzenia Linuksów korporacja Novell z optymizmem spogląda w przyszłość.
reklama
Novell Pulse to usługa bazująca na API udostępnionym przez Google, zatem nawet porzucenie przez giganta swojej "Fali" nie musi oznaczać, że na podobny krok zdecydują się także konkurenci.
Sam jednak fakt takiego działania ze strony Google powinien dawać do myślenia. Szefostwo Novella nie obawia się jednak podobnej porażki, tłumacząc, że Pulse jest skierowane przede wszystkim do klientów biznesowych, którzy potrzebują zaawansowanej metody na komunikację online w czasie rzeczywistym. Tymczasem Wave było nastawione na zbyt szerokie grono użytkowników, którzy zwyczajnie gubili się w skomplikowanym interfejsie.
Obecnie Pulse znajduje się na etapie testów wśród 7 tysięcy pracowników Novella, klientów oraz partnerów. Wygląda na to, że zainteresowanie na takim poziomie nie wystarczyło gigantowi z Mountain View, który jednak do końca bronił pomysłu Wave.
Niedawno informowaliśmy w Dzienniku Internautów o słowach prezesa Google, który bardzo pozytywnie wypowiada się na temat swojej usługi: Bardzo podobał nam się interfejs użytkownika, jak również wbudowane funkcje, jednak nie zdołały one przyciągnąć wystarczającej uwagi na produkt, więc użyjemy tych technologii w narzędziach, które jeszcze nie zostały zaprezentowane.
Nie wiadomo jednak, czy słowa, które wypowiedział Eric Shmidt, były tylko marketingową zagrywką, czy rzeczywistą opinią na temat zamkniętego projektu. Jeśli Novellowi uda się przyciągnąć większą ilość biznesowych klientów, może się okazać, że Google zbyt pośpiesznie zdecydowało o wycofaniu się z Wave.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Konferencja Trinity Capital Business Network dla przedsiębiorców i inwestorów