Dostępność internetu nie musi zmniejszać popularności gazet drukowanych. Trudno też mówić o "niskiej jakości" dziennikarstwa online, bo forma podawania wiadomości musi się zmienić - wynika z raportu OECD. Generalnie raport wskazuje na to, że internet może być nie tylko zagrożeniem dla prasy, ale i wielką szansą.
O problemach prasy słyszymy co jakiś czas. Zazwyczaj dyskusje na ten temat sprowadza się do prostych stwierdzeń, takich jak np. "internet zagraża gazetom". Uważniejsze przeanalizowanie problemu pokaże jednak, że jest on bardziej złożony.
Warto zwrócić uwagę na raport OECD pt. "The evolution of news and the Internet" (plik PDF, 98 stron). Został on wydany na początku czerwca. Zawiera analizy i wnioski grupy roboczej OECD ds. ekonomii informacji.
Przede wszystkim raport stawia pytanie dotyczącego tego, czy właściwym zabiegiem jest ratowanie "tradycyjnej" prasy (wraz z jej formami przekazu i wszystkimi cechami). Może się to okazać nie tylko trudne, ale i niepotrzebne. Zdaniem autorów raportu trzeba zatroszczyć się o takie rzeczy, jak niezależność w tworzeniu i przekazywaniu informacji (w internecie i nie tylko) oraz znalezienie odpowiednich modeli biznesowych, aby prasa w różnych formach mogła istnieć.
Niewątpliwie prasa tradycyjna ma problemy. Według raportu 20 z 31 państw OECD zanotowało spadki czytelnictwa gazet, nierzadko znaczne. Jednocześnie trudno mówić o "śmierci gazet", co widać szczególnie w danych dotyczących sprzedaży.
W Japonii na 1 tys. osób przypada każdego dnia średnio 526 kupionych wydań gazet. W Norwegii ten wskaźnik wynosi 458, a w Finlandii i Szwecji odpowiednio 400 i 362. Trzeba zauważyć, że w wymienionych krajach dostęp do szerokopasmowego internetu jest powszechny. Mimo dostępu do newsów online ludzie kupują gazety. Raport OECD stwierdza też, że w wielu krajach telewizja i gazety są uważane za najważniejsze źródła informacji.
Raport może też uświadomić, że internet nie jest jedynym problemem drukowanych gazet. Kryzys ekonomiczny spowodował spadki w wydatkach na reklamy, które dotknęły tak samo mediów internetowych, jak i nieinternetowych. Jednocześnie raport odnotowuje, że drukowane gazety nie polegają wyłącznie na reklamie i mają przychody ze sprzedaży poszczególnych egzemplarzy.
Ciekawe jest to, w jaki sposób autorzy raportu odnoszą się do jakości tekstów online oraz podejścia ich czytelników.
Wiadomości z sieci preferują ludzie młodzi, przed 35 rokiem życia. Osoby te mają nieco inne potrzeby informacyjne. Czytają wiadomości ad hoc, nieregularnie, jakby z przypadku. Jednocześnie jednak chętnie korzystają z wiadomości w różnej formie łączącej teksty prasowe, blogi i materiały wideo. Czytelnicy newsów online lubią porównywać informacje z różnych źródeł, aby wyrabiać sobie własną opinię. Ich doświadczenia nie są kreowane przez jedno medium, ale przez osobistą kompilację różnych mediów.
To może uświadomić, że nie jest właściwe ciągłe ubolewanie nad "obniżającymi się standardami w prasie". W rzeczywistości te standardy się zmieniają. Autorzy raportu stwierdzają, że trudno jest porównywać jakość informacji online i offline, jeśli możliwości i nawyki czytelnika są odmienne. Trudno jest też mówić o płytszym lub głębszym podejściu do informowania. Czy zapoznanie się z obszernym materiałem z jednego medium jest mniej głębokie niż analizowanie krótszych wiadomości z wielu źródeł?
Myśląc nad tym, dojdziemy do wniosku, że trudno mówić o "upadku prasy". Po prostu prasa się zmienia i można to oczywiście postrzegać jako zagrożenie, ale również jako szansę. Raport OECD stwierdza wprost, że strony WWW dużych nadawców lub gazet odgrywają kluczową rolę w internecie. Dostęp do tych stron mają ludzie z całego świata, a nie tylko z miejsc, w których dany tytuł jest dostępny. To ogromna szansa.
Według raportu wyszukiwarki nie spełniają roli informacyjnej, ale odgrywają dużą rolę w kierowaniu czytelników do źródeł (w tym kontekście pomysły Ruperta Murdocha z wycofaniem się z wyszukiwarek wydają się szalone).
Jeśli chodzi o modele biznesowe, to zdaniem autorów raportu nie da się zmienić nawyków czytelników. Za newsy online ludzie nie płacą od lat i nie będą chcieli płacić. Wciąż jednak jest szansa na odkrycie nowych form zarobku. Dużą szansą wydają się choćby płatne aplikacje na urządzenia przenośne.
Mimo powyższego podejmowane są próby ratowania prasy. We wspomnianym raporcie na stronie 67. znajdziemy tabelkę, w której opisano działania rządów poszczególnych państw. We Francji i Korei przyznano prasie pomoc finansową, w Niemczech podjęto działania na rzecz lepszej ochrony praw autorskich, a w Holandii wspiera się zatrudnianie młodych dziennikarzy.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|