Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Pokazali cyberatak na samochód

14-05-2010, 14:01

Naukowcy z kilku uczelni dowiedli, że w najnowszych autach da się wyłączyć hamulce, silnik i nawet przekłamać wskazania prędkościomierza. Nie chodzi o to, by kogoś straszyć, ale o to, aby zmienić nasze spojrzenie na to, co nazywamy "bezpieczeństwem samochodu".

robot sprzątający

reklama


Najnowsze skomputeryzowane samochody są z jednej strony bezpieczniejsze, bo ułatwiają sterowanie. Z drugiej strony bezpieczeństwo tych aut zależy nie tylko od niezawodnego mechanizmu, co udowodniła grupa naukowców z University of California San Diego oraz University of Washington, wspierana grantami US National Science Foundation.

Na stronie Autosec.org naukowcy opublikowali swój artykuł dotyczący możliwości zdalnego wpływania na działanie aut z wykorzystaniem komputera połączonego z systemem diagnostycznym samochodu. Artykuł ten ma być dzisiaj prezentowany na konferencji IEEE Symposium on Security and Privacy w Oakland.

>>> Czytaj: Auto sterowane... oczami (wideo)

W artykule czytamy, że naukowcy przeprowadzili dwa testy. Pierwszy test z dwoma autami przeprowadzony był stacjonarnie, tzn. auto stało na podpórkach. Drugi test z jednym samochodem przeprowadzono na pasie startowym lotniska. Testowane auto miało na swoim pokładzie laptopa połączonego z systemem diagnostycznym. Laptop ten komunikował się bezprzewodowo z drugim laptopem, który w czasie testów "drogowych" jechał w drugim aucie poruszającym się równolegle do tego testowanego.

Efekty eksperymentu robią wrażenie. W czasie testów (stacjonarnych i na lotnisku) naukowcom udało się m.in.:

  • kontrolować radio samochodu - zmieniać głośność, emitować szumy,
  • zmieniać wskazania przyrządów pokładowych - np. fałszować poziom paliwa, wskazania szybkości, zmieniać podświetlenie instrumentów,
  • kontrolować zamki, wycieraczki, natrysk dla przedniej szyby, światła, klakson,
  • zwiększać obroty silnika lub wyłączać silnik,
  • kontrolować hamulce,
  • kontrolować środowisko w kabinie - wentylatory, ogrzewanie.

W niektórych przypadkach działania kierowcy nie pozwalały na zniwelowanie skutków "ataku", np. wciskanie pedału hamulca nic nie dawało, kiedy "cyberwłamywacze" zablokowali możliwość jego użycia.

Oczywiście to wszystko nie oznacza, że dokonanie takiego ataku jest łatwe i już niebawem byle cyberprzestępca będzie mógł sterować naszym autem. Badania nie miały na celu wywołania paniki lub powstrzymania postępu w motoryzacji. Sami naukowcy podkreślają, że chodzi raczej o zwrócenie uwagi na problem, jakim są  nowe luki w systemie bezpieczeństwa aut.

Na nowe samochody trzeba zacząć patrzeć jak na urządzenia narażone na cyberataki. Ich bezpieczeństwo trzeba rozpatrywać nie tylko w aspekcie mechanicznym, ale także informatycznym. Powoli chyba zbliżamy się do czasów, kiedy będziemy podłączać auto do internetu, aby pobrać zaktualizowaną wersję oprogramowania.

>>> Czytaj: UE: eCall ma poparcie kolejnych państw


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Autosec.org