Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Korzystanie z internetu w Chinach już teraz poddane jest wielu restrykcjom. Niedługo jednak ma być ich jeszcze więcej – Pekin chce skończyć z jednym z fundamentów współczesnej globalnej sieci, czyli anonimowością.

Osoby prywatne nie mogą rejestrować już samodzielnie stron internetowych, a dostawcy usług telekomunikacyjnych mają szerzej współpracować z organami ścigania przy wyjaśnianiu spraw kryminalnych. Dodawanie komentarzy czy postów już teraz wymaga rejestracji internauty – nie jest, co prawda, wymagane podanie prawdziwych danych, niemniej jednak stanowi to poważny uszczerbek na anonimowości.

>> Czytaj więcej: Chiny: Telekomy będą współpracować z aparatem bezpieczeństwa?

Teraz także i to ma się zmienić. Pekin chce, by przed jakimkolwiek wirtualnym ”udzielaniem się” internauta zarejestrował się, podając swoje rzeczywiste dane - podaje Yahoo za agencją AFP. Takie wnioski można wysnuć z wypowiedzi pana Wang Chena, stojącego na czele Rady Państwowej Biura Informacji oraz odpowiedzialnego za propagandę w Partii Komunistycznej.

Byłoby to nie lada wyzwanie dla administracji państwowej – liczba chińskich internautów przekroczyła już bowiem 400 milionów, czyli jedną trzecią populacji państwa. Większość z nich zapewne musiałaby podać swoje dane osobowe, chcąc dalej uczestniczyć w wirtualnych dyskusjach.

Ten krok może wywrzeć całkiem poważny wpływ na kształt chińskiego internetu. Mimo wszechobecnych cenzury i kontroli obywatele są w stanie szerzyć poglądy nie zawsze zgodne z oficjalną polityką państwa. Konieczność rejestracji zapewne by te praktyki ograniczyła – nie wszyscy byliby skłonni do ryzykowania wejścia w konflikt z Państwem Środka. Masowych protestów wobec tych regulacji nie ma co więc oczekiwać.

>> Czytaj także: Społecznościowa potęga zagraża reżimowi


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *