Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Od początku lutego producenci zabezpieczeń odnotowują znaczny wzrost aktywności cyberprzestępców, którzy - korzystając z romantycznej atmosfery walentynek - zalewają internautów fałszywymi e-kartkami, coraz częściej rozpowszechniają też złośliwe linki w serwisach społecznościowych.

robot sprzątający

reklama


Eksperci z firmy McAfee natrafili na liczne walentynkowe kartki z życzeniami w rodzaju „Deeply in love with you” (Głęboko w Tobie zakochany) czy „Only you in my heart” (Tylko Ty w moim sercu). Ich odbiorca jest zachęcany do kliknięcia w czerwone serduszka, które w rzeczywistości skrywają odnośniki do niebezpiecznych stron internetowych.

Niebezpieczna walentynka

Na przeciwnym biegunie znajduje się prosta wiadomość tekstowa z odnośnikiem do niebezpiecznego programu:

Niebezpieczna walentynka

Poniższa para piesków shih tzu wygląda słodko, ale w rzeczywistości również zawiera złośliwe linki. Jest to przykład częstej manipulacji mającej nakłonić użytkownika do ściągnięcia na swój komputer prawdziwego zagrożenia.

Niebezpieczna walentynka

Zamieszczone przykłady szkodliwych wiadomości pochodzą z USA, podobne e-kartki nie omijają jednak skrzynek Europejczyków. McAfee przestrzega przed klikaniem w odnośniki zawarte w listach od nieznanych osób.

Niebezpieczna walentynka

Kaspersky Lab przechwycił natomiast spam wysyłany rzekomo przez Hallmark, dostawcę kartek okolicznościowych. W tym przypadku mamy jednak do czynienia z wiadomością, w której ukryte są szkodliwe programy: Trojan.Win32.VB.rso (umożliwiający cyberprzestępcy uzyskanie kontroli nad zainfekowanym systemem) oraz P2P-Worm.Win32.Agent.ez.

>> Czytaj także: Pomysły na walentynki w sieci

Wielu specjalistów zwraca uwagę również na wzrost popularności sieci społecznościowych. Wprawdzie nadal spodziewamy się zalewu zagrożeń związanych z walentynkami w skrzynkach odbiorczych i wyszukiwarkach internetowych, jednakże apelujemy do użytkowników, aby ostrożnie podchodzili także do wiadomości walentynkowych w serwisach społecznościowych - mówi Rik Ferguson, doradca ds. bezpieczeństwa z firmy Trend Micro.

Podczas ostatnich świąt Bożego Narodzenia nastąpił gwałtowny wzrost liczby aplikacji związanych z tematyką świąteczną, co umożliwiło ich producentom uzyskanie przychodów z marketingu afiliacyjnego i zebranie dużej ilości danych. Nie obeszło się jednak bez nadużyć. Eksperci przewidują, że w czasie walentynek użytkownikom serwisów społecznościowych mogą być oferowane informacje na temat tego, kto przegląda ich profile, a także udział w systemie argentyńskim związanym z prezentami walentynkowymi.

W rzeczywistości spragnieni miłości pechowcy będą podawać oszustom swoje dane osobowe, a być może nawet i finansowe, albo nieświadomie subskrybować usługi mobilne w horrendalnych cenach - tłumaczy Ferguson. Podobne zdanie ma Luis Corrons, dyrektor techniczny PandaLabs: Ciągłe stosowanie inżynierii społecznej przez cyberoszustów świadczy o skuteczności w infekowaniu użytkowników, jaką zapewnia ta technika. W przeciwnym razie przestano by ją stosować.

>> Czytaj także: Walentynki - szansa dla e-handlowców

Większość producentów rozwiązań zabezpieczających przygotowała na walentynki zestawy wskazówek, jak nie paść ofiarą komputerowych zagrożeń. W nieco innym kierunku podążyła firma G Data Software. Osoby, które zarejestrują zakupiony roczny pakiet G Data AntiVirus 2010 dokładnie w dniu zakochanych (14 lutego), drugi produkt z roczną licencją w wersji elektronicznej dostaną gratis. Dodatkowo pierwsze 10 osób, które spełnią powyższe wymagania, otrzyma od firmy Unimil opakowanie 12 sztuk nielateksowych prezerwatyw Unimil SKYN.

Myślę, że takie rozwiązanie będzie świetnym prezentem dla wszystkich zakochanych. Dzięki temu bezpieczeństwem można podzielić się ze swoją drugą połową - komentuje Tomasz Zamarlik z G Data Software.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *