Prawie trzy czwarte internautów ochoczo i bezrefleksyjnie otwiera elektroniczne kartki, jeżeli tylko w polu adresowym nadawcy widnieje imię i nazwisko osoby im znanej - wynika z badań przeprowadzonych przez AVG Technologies. Cyberprzestępcy wykorzystują ten fakt, konstruując wiadomości tak, by wyglądały na przysłane przez znajomych ofiary.
reklama
Jeżeli jedynie 0,1% wysłanych w tym roku elektronicznych kartek z życzeniami będzie zarażonych wirusem lub złośliwym kodem, oznaczać to będzie dziesiątki tysięcy zainfekowanych komputerów - ostrzegają eksperci. Każdy zainfekowany komputer to groźba utraty cennych danych. Konsekwencje mogą być na tyle poważne, by popsuć humor nawet w tak radosny czas, jak Boże Narodzenie.
- Wśród ataków, na które będziemy narażeni w czasie świąt, najgroźniejsze będą te oparte na zabiegach socjotechnicznych. Cyberprzestępcy będą starali się pozyskać nasze zaufanie i skłonić nas do pożądanych przez siebie działań - kliknięcia w zainfekowany link czy ujawnienia poufnych danych dostępu do kont bankowych. Atmosfera świąt sprzyja uśpieniu czujności - uważa Roger Thompson, główny dyrektor ds. badań w AVG Technologies.
Specjaliści ds. bezpieczeństwa z AVG Technologies przygotowali zestaw pięciu wskazówek, dzięki którym można zminimalizować zagrożenie związane z fałszywymi e-kartkami:
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*