Usługi świadczone przez Visible Technologies mają pomóc różnym organizacjom w uzyskaniu wglądu w to, co pisze się na ich temat w serwisach społecznościowych. Firma monitoruje pół miliona serwisów Web 2.0, oceniając wpisy na forach i blogach, zdjęcia na Flickr, filmy na YouTube itd.

Dzięki rozwiązaniu opartemu o silnik truCAST firma umożliwia śledzenie dyskusji online w czasie rzeczywistym. Inne rozwiązanie firmy - truREPUTATION - ułatwia chronienie swojej reputacji w wynikach wyszukiwarek. Z usług Visible Technologies korzystały m.in. Microsoft oraz Xerox.

Teraz Visible otrzyma wsparcie od In-Q-Tel – organizacji typu "not-for-profit", która inwestuje w firmy z sektora high-tech, w celu wyposażenia CIA w najnowsze technologie informatyczne i tym samym wsparcia efektywności amerykańskiego wywiadu. Działalność In-Q-Tel jest częściowo jawna. Wiadomo, w jakie przedsiębiorstwa inwestuje ta organizacja, ale rozwijane produkty i cel ich wykorzystania pozostają tajemnicą.

Do czego szpiegom może się przydać monitoring serwisów społecznościowych? Wiceprezes In-Q-Tel Troy M. Pearsall w oficjalnym komunikacie stwierdził, że platforma Visible Technologies "ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia szerokości i głębokości społecznego krajobrazu online".

Powyższe oczywiście nic nie znaczy, jak wiele oficjalnych wypowiedzi. Nieco bardziej konkretne wyjaśnienia padły w serwisie Wired, który jako pierwszy doniósł o nowej inwestycji In-Q-Tel. Rzecznik instytucji Donald Tighe stwierdził, że monitorowanie serwisów społecznościowych ma służyć szybkiemu ocenianiu, jak poszczególne sprawy są interpretowane na arenie międzynarodowej. Visible Technologies ma się bowiem skupić na monitorowaniu internautów niebędących mieszkańcami USA (źródło: Noah Shachtman, Exclusive: U.S. Spies Buy Stake in Firm That Monitors Blogs, Tweets).

Nowa inwestycja na rzecz CIA może wzbudzać kontrowersje, nawet jeśli polega na zbieraniu ogólnodostępnych informacji. Zdaniem komentatorów może posłużyć np. do zbierania informacji w ramach nieformalnych śledztw dotyczących dziennikarzy lub polityków. Z drugiej strony, jeśli działające na rynku firmy korzystają już z narzędzi do monitorowania serwisów Web 2.0, to CIA nie powinna być w tyle.

Nowa inwestycja In-Q-Tel może uświadamiać, że ogrom informacji generowanych przez użytkowników serwisów Web 2.0 tylko z pozoru jest mało istotnym bełkotem. Wpisy i komentarze, z których każdy osobno znaczy niewiele, mogą być po zebraniu i przeanalizowaniu źródłem bardzo cennej wiedzy.