Firma AV Comparative przetestowała 16 popularnych programów antywirusowych, oceniając je w trzech kategoriach: wykrywalności szkodników, fałszywych alarmów oraz czasu skanowania. Testy nie uwzględniały dodatkowych cech aplikacji: ceny, interfejsu, języka itp.
reklama
Próbka malware, której stawiły czoła antywirusy, zawierała 1,6 mln szkodników, spośród których 69,5% stanowiły trojany, 20,7% - backdoory i boty, 6,1% - robaki, 3,7% - inne rodzaje złośliwego oprogramowania. Analitycy AV Comparative, chcąc sprawdzić efektywność modułów heurystyki, wyłączyli możliwość pobierania aktualizacji programów.
Test podzielono na dwie części: w pierwszym etapie badano odporność antywirusów na malware powstałe w ubiegłym roku, faza druga zakładała atak szkodników zarejestrowanych w ciągu ostatnich 7 miesięcy. Pierwszy etap wszystkie programy zaliczyły z notami powyżej 97%, w drugiej części badania zaobserwowano już większe różnice w wynikach. Na podium załapały się G Data, AVIRA i McAfee, jeden z najgorszych wyników należy do antywirusa firmy Microsoft.
Chcąc sprawdzić, czy badane programy nie wyświetlają zbędnych komunikatów i tym samym nie zakłócają pracy użytkowników, eksperci przeskanowali „czyste” archiwa. Najlepiej w tej części testu spisały się Bitdefender, F-Secure oraz eScan - każda z wymienionych aplikacji wygenerowała tylko 4 fałszywe alarmy. Na drugim końcu zestawienia uplasował się Kingsoft, który 47 razy niepotrzebnie sygnalizował zagrożenie.
Ostatnie badanie dotyczyło ilości przeskanowanych danych w określonej jednostce czasu (w MB/s). Najlepsze wyniki w tej kategorii uzyskały Avast, Symantec i Kingsoft, tytuł najwolniejszego antywirusa zdobył eScan, który szukał szkodników czterokrotnie wolniej od lidera tego zestawienia.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*