Blind Search to proste narzędzie pokazujące pierwsze 10 wyników zapytań do trzech najpopularniejszych obecnie wyszukiwarek. Zostają one wyświetlone na jednej stronie w trzech rozstawionych losowo kolumnach.

Po wyświetleniu wyników wyszukiwania należy wybrać, która kolumna z wynikami wydaje się nam najbardziej trafna. Jest to prosty sposób, aby własnoręcznie sprawdzić, która wyszukiwarka odpowiada nam najbardziej - uważa Michael Arrington z TechCrunch. Co ciekawe, narzędzie to zostało stworzone przez Michaela Kordahi z Microsoftu.

Jak pokazały jedne z wcześniejszych wyników, które nota bene zostały ze strony usunięte po próbach ich zakłamania przez użytkowników, najpopularniejsze okazało się Google z 44%, drugą pozycję zajęło Bing z 33%, a na końcu uplasowało się Yahoo z 23%. Wyniki te w pewnym stopniu uzasadniają sytuację na rynku wyszukiwarek i wybór internautów, z których 70% korzysta z Google.

Z drugiej strony warto pamiętać, że narzędzie to nie służy tylko do określania popularności silników wyszukiwawczych, ale również - a może przede wszystkim - do w miarę obiektywnego sprawdzenia, które wyniki wyszukiwania lepiej odpowiadają na nasze oczekiwania. W efekcie może to doprowadzić do pozostania przy obecnym wyborze lub zmiany wyszukiwarki.

W związku z ostatnio ogłoszoną umową Yahoo z Microsoftem wyszukiwarka pierwszego z kontrahentów uzyska wkrótce wsparcie silnika Bing. Dlatego też sens Blind Search może zostać zachwiany, jeśli do porównania nie zostanie dodana inna wyszukiwarka.