Wczoraj w Nowym Orleanie Microsoft ogłosił, że produkty Microsoft Office 2010, Microsoft SharePoint Server 2010, Microsoft Visio 2010 oraz Microsoft Project 2010 zostały wydane w wersji "technical preview". Osoby specjalnie zaproszone do testów będą mogły przyjrzeć się ich możliwościom.

Najbardziej rewolucyjne są zapowiedzi dotyczące pakietu biurowego Microsoft Office 2010. Równolegle z pakietem zostaną udostępnione wersje aplikacji Word, PowerPoint, Excel oraz OneNote działające w przeglądarce internetowej. Dostęp do tych aplikacji będą mieli bezpłatnie użytkownicy posiadający konta w usłudze Windows Live.

Piotr Kaniowski z polskiego oddziału Microsoftu powiedział Dziennikowi Internautów, że według globalnych planów webowa wersja MS Office ma się pojawić w pierwszej połowie 2010 roku. Nie wiadomo jeszcze, czy w tym samym czasie pojawi się w Polsce.

- Aplikacje Office Web będą "lżejszymi" wersjami aplikacji z rodziny Office 2010 i na pewno nie będą udostępniały tak zaawansowanych funkcji, jak desktopowa wersja Office 2010. Należy jednak poczekać do momentu pojawienia się wersji Technical Preview aplikacji Office Web, aby dowiedzieć się więcej - mówi Piotr Kaniowski i dodaje - Mamy w planach udostępnienie wersji Office Web przeznaczonej dla firm, jednak cały czas pracujemy nad modelem biznesowym, który będziemy mogli zaoferować.

Przedstawiciel Microsoft Polska uważa, że jest za wcześnie, aby ocenić, czy edytor "w chmurze" przyjmie się na rynku polskim.

Webowe aplikacje MS Office mają działać na różnych urządzeniach. Wersje desktopowe będą natomiast cechować dodatki ułatwiające współpracę. W programie PowerPoint 2010 mają się znaleźć nowe funkcje edycji obrazów i filmów, a w Excelu 2010 nowe funkcje wizualizacji danych.

Microsft już wcześniej zapowiadał pojawienie się internetowej wersji MS Office. Mówiono wtedy, że internetowy MS Office ma działać w przeglądarkach Internet Explorer, Firefox oraz Safari.

Wcześniej spodziewano się, że dostęp do wersji online będą mieli jedynie ci użytkownicy, którzy zakupią wersję desktopową. Do tej pory Microsoft unikał udostępniania zupełnie darmowych i internetowych aplikacji. Wyrażało się to w nazwie jego strategii - "software plus services" (oprogramowanie plus usługi), odmiennej od tak dziś powszechnego pojęcia "software as a service" (oprogramowanie jako usługa).

Trudno nie zwrócić uwagi na to, że Microsoft wchodzi w bezpośrednią konkurencję z Google oraz innymi dostawcami webowych narzędzi biurowych (np. Zoho). Niecały tydzień wcześniej firma Google ogłosiła rozpoczęcie prac nad Google Chrome OS - systemem operacyjnym zoptymalizowanym pod kątem korzystania z internetu. Obydwie firmy do tej pory utrzymywały, że oferują produkty podobne, ale względem siebie komplementarne.

Pojawienie się Google Chrome OS powinno naprawdę martwić Microsoft. Przedsiębiorcy zaczynają dostrzegać zalety aplikacji webowych – są naprawdę mobilne, działają na wielu urządzeniach i pozwalają na zredukowanie kosztów wsparcia technicznego. Niebawem możliwe będzie całkowite przestawienie się na tego typu narzędzia. Microsoft musi zaoferować podobne rozwiązania, jeśli chce zatrzymać u siebie klientów.