Polskie urzędy zdążyły już nas przyzwyczaić, że przez internet zbyt wiele załatwić się nie da. Jak pisaliśmy wczoraj, nawet odpowiedź na e-maila sprawia urzędnikom problem. Brak postępu w tej dziedzinie po części może być więc tłumaczony niechęcią urzędników do jakichkolwiek zmian, które ułatwiłyby życie petentom. Z serwisów internetowych urzędów można co najwyżej pobrać formularze i instrukcje ich wypełnienia.

Załatwienie jednak już jakiejkolwiek sprawy wymaga złożenia wizyty w urzędzie. Niektóre z nich, jak np. urząd gminy w Tarnowie Podgórnym, umożliwiają sprawdzenie stanu załatwienia sprawy w internecie. Dokumenty trzeba jednak złożyć osobiście. Krok dalej poszedł Urząd Miasta i Gminy w Białobrzegach.

Wdrożony tam został projekt Elektronicznego Systemu Obiegu Dokumentów (ESOD). Jak sama nazwa wskazuje, umożliwia on całkowicie elektroniczny obieg dokumentów w urzędzie. Klient od momentu złożenia wniosku na elektroniczną skrzynkę podawczą może śledzić kolejne etapy załatwiania jego sprawy. Co jednak najważniejsze, do złożenia wniosku nie jest wymagany podpis elektroniczny.

System na razie umożliwia załatwienie tylko najważniejszych spraw. Pozwala jednak mieszkańcom kontrolować, co się dzieje z wnioskiem i w razie konieczności interweniować. Pracownicy działu IT urzędu przechodzą odpowiednie szkolenia, by móc samodzielnie dokonywać aktualizacji systemu i poszerzać jego możliwości.

Rozwiązanie zostało dostarczone przez Centrum Innowacji Microsoftu z Łodzi. Jego przedstawiciele mówią, że dzięki ESOD możliwe jest skrócenie czasu załatwiania sprawy, a także zmniejszenie kosztów działania urzędu - pisze Gazeta Prawna.