W internecie szybko rośnie liczba zapytań i postów na blogach dotyczących świńskiej grypy. Warto jednak także sprawdzić informacje na stronach rządowych.
Zdenerwowanie, jakie daje o sobie znać w Meksyku i Stanach Zjednoczonych w związku z przypadkami świńskiej grypy, przeniosło się do sieci. Liczba postów na blogach, Twitterze oraz zapytań w Google rośnie w bardzo szybkim tempie. Internauci wymieniają się najnowszymi doniesieniami dotyczącymi choroby, a także szukają informacji o samej chorobie.
Na nic zdały się apele władz federalnych o zachowanie spokoju. Zresztą nie ma się czemu dziwić - w Meksyku grypa zabiła już ponad 80 osób, pierwsze przypadki pojawiły się już na terytorium Stanów Zjednoczonych i to nie tylko w stanach graniczących z Meksykiem - w Ohio czy Nowym Jorku. Możliwe także, że choroba przedostała się już do Kanady oraz Francji - podaje serwis TechCrunch.
Google informuje, że hasło "swine flu symptoms" jest obecnie 35. najczęściej wyszukiwanym. Z kolei na Google Maps można obserwować, jak choroba się rozprzestrzenia - pokazane są miejsca, gdzie odnotowano już przypadki świńskiej grypy.
Główny Inspektorat Sanitarny wydał komunikat, w którym opisał dokładnie sytuację związaną ze świńską grypą. Ostrzega także przed wyjazdami do krajów, w których pojawiły się przypadki choroby. Jednocześnie uspokaja, że sytuacja jest monitorowana, a w Polsce nie ma zagrożenia chorobą. Więcej na ten temat na stronach GIS.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*