Treść antypirackiego prawa pozostaje tajna mimo interwencji Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich i Parlamentu Europejskiego. Co chce przed nami ukryć Rada Unii Europejskiej?
reklama
Anti Counterfeiting Trade Agreement, w skrócie ACTA, stanowić ma poważne narzędzie w walce o prawa własności intelektualnej. Projekt zapoczątkowany został w 2007 roku. Jest on oczkiem w głowie przywódców państw zachodnich, których patenty są permanentnie naruszane prze firmy z krajów rozwijających się. Przeciwnicy traktatu są zdania, że wprowadzi on do internetu powszechną kontrolę.
Ponieważ unijne instytucje konsekwentnie odmawiają dostępu do treści porozumienia, Foundation for a Free Information Infrastructure (FFII) zgłosiła skargę do Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, by ten interweniował. Odpowiedzi wciąż nie ma.
Zapytanie do Rady Unii Europejskiej skierował także Jens Holm, członek Parlamentu Europejskiego. Chce on wiedzieć, czy zanim dojdzie do politycznego porozumienia w sprawie traktatu, zarówno PE, jak i obywatele Unii poznają jego treść, a także czy Parlament będzie miał wystarczająco dużo czasu, by zapoznać się z propozycją Rady. Domaga się on także zapewnienia, że porozumienie nie zostanie zawarte w czasie letniej przerwy w obradach unijnego parlamentu - informuje FFII.
W odpowiedzi Rada poinformowała, że do ostatecznego porozumienia nadal nie doszło, stąd nie może ona w tym momencie udzielić żadnych informacji dotyczących obecnego stanu prac. Unijne prawo nie zakazuje jednak informowania innych instytucji o postępach prac, więc może to być sygnał, że Rada UE chce coś zataić.
Nie jest jednak powiedziane, że propozycja Rady wejdzie w życie. Najpierw bowiem musi ją zaakceptować Parlament Europejski, a później państwa członkowskie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*