Google, prezentując miniaturki obrazów w wynikach wyszukiwania, narusza prawa autorskie – uznał niemiecki sąd. Już wcześniej podobną sprawę firma przegrała za oceanem. Wygląda na to, że usługa wyszukiwania obrazków, do której wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni, może być dla Google dużym problemem.
reklama
Jak donosi serwis Bloomberg, Google przegrało w Niemczech dwie sprawy dotyczące miniaturek w wynikach wyszukiwania. Pierwsza sprawa rozegrała się przed sądem w Hamburgu, który orzekł, że publikowanie miniaturki obrazu fotografa Michaela Bernharda jest naruszeniem praw autorskich. Drugą sprawę wygrał Thomas Horn, właściciel praw autorskich do kilku komiksów.
Sąd wyraził zdanie, że nie ma znaczenia, iż miniaturka jest dużo mniejsza od oryginalnego obrazu. Uzasadniając wyrok w sprawie Bernharda dodał, że poprzez zmianę rozdzielczości nie jest tworzone żadne nowe dzieło.
Rzecznik Google nie skomentował sprawy. Firma może jeszcze złożyć apelację.
Przy okazji tej sprawy powraca pytanie zadawane od dawna: w jakim stopniu Google może korzystać z cudzych dzieł, prezentując wyniki wyszukiwania? To pytanie zadawano sobie już za oceanem i był wyrok w podobnej sprawie. W lutym 2006 Google została pozwana przez firmę Perfect 10 dostarczającą materiały dla dorosłych.
Perfect 10 tłumaczyła, że prowadziła poprzez firmę Fonestarz Media sprzedaż obrazków w pomniejszonych rozmiarach dla telefonów komórkowych. Google udostępniając te obrazki za darmo mogła więc wpływać ujemnie na zyski Perfect 10. Poza tym sędzia kierował się tym, że Google jest firmą, która zarabia na reklamach wyświetlanych w wynikach wyszukiwania.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*