Popularny serwis z filmami zacznie wyświetlać na swoich stronach linki umożliwiające zakup nagrań i innych przedmiotów związanych z oglądanym filmem. Początkowo usługa ma być dostępna w USA, ale potem zawita do innych krajów. Google znalazło więc kolejny sposób na spieniężenie YouTube.
Linki click-to-buy (kliknij, aby kupić) będą się pojawiać na stronach YouTube stopniowo. Internauci ujrzą je najpierw pod teledyskami i filmami dotyczącymi gier. Będą one umożliwiały zakup muzyki wydanej przez EMI Music oraz Universal Music Group. Pojawi się też możliwość zakupienia produktów producenta gier - firmy Electronic Arts Inc.
YouTube sklepem się jednak nie stanie. Link click-to-buy będzie odsyłał do Amazon.com lub innego sklepu. Serwis wideo otrzyma prowizję ze sprzedaży.
Z czasem linki click-to-buy będą umożliwiały zakup nagrań od innych wydawców oraz innych przedmiotów. Przykładowo osoba oglądająca film o drzewkach bonsai będzie mogła zakupić nożyce do przycinania drzewek. Planowane jest także wyjście z usługą poza Stany Zjednoczone, ale przedstawiciele YouTube nie powiedzieli, w jakim czasie to nastąpi.
YouTube może potrzebować kolejnych źródeł zysków. Co prawda, przychód generowany przez serwis ma w tym roku wynieść ok. 200 mln USD, ale zdaniem analityków jest to niewiele jak na stronę, którą w sierpniu 2008 odwiedziło 330 mln internautów (dane comScore). Obecnie YouTube eksperymentuje z nowymi formami reklamy i ma nadzieje na poszerzenie współpracy z wydawcami, którzy są bardziej chętni do otrzymywania części zysków z reklam, niż do usuwania swoich filmów z YouTube.
Nowości związanych z YouTube ma być więcej. Serwis oficjalnie ogłosił debiut odtwarzacza o nazwie Theater View, który ma służyć do oglądania dłuższych filmów.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|