Atak DDoS został ponownie użyty jako narzędzie polityki zagranicznej Rosji. Tym razem ofiarą stał się serwis internetowy prezydenta Gruzji.
Napięcie między Gruzją a Rosją ponownie rośnie. Najnowszym przejawem konfliktu jest atak typu DDoS na serwis internetowy Prezydenta Gruzji, Micheila Saakaszwilego. Był on niedostępny przez weekend, obecnie można bez problemów z niego korzystać - informuje The Register.
Sprawcy ataku nie są znani, istnieją jednak podejrzenia, że sprawa ma wymiar polityczny. Jose Nazario, analityk ds. bezpieczeństwa z firmy Arbor Networks poinformował, że w wiadomościach, które unieszkodliwiły serwis prezydenta kaukaskiej republiki, pojawiał się zwrot "win+love+in+Rusia".
Władzom w Moskwie nie podobają się ostatnie poczynania rządu w Tbilisi. Gruzja gościła niedawno amerykańską sekretarz stanu Condoleezę Rice. Podczas spotkania wiele mówiono o sytuacji w Południowej Osetii i Abchazji, które Gruzja uznaje za swoje zbuntowane prowincje, a które to wspierane są przez Moskwę. Co więcej Gruzja chce także jak najszybciej wstąpić do NATO.
Podobny scenariusz wydarzeń mogliśmy obserwować w pierwszej połowie ubiegłego roku w Estonii. W odpowiedzi na usunięcie przez władze Tallina pomnika żołnierzy radzieckich z centrum stolicy, zaatakowane zostały serwisy internetowe głównych instytucji państwa - rządu, premiera i Ministra Spraw Zagranicznych.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|