Miliardy dolarów na koncie śnią się już zapewne właścicielom singapurskiej firmy VueStar. Wszystko za sprawą należącego do tej firmy patentu, który narusza obecnie niemalże każda witryna na świecie - patentu na nawigację poprzez podlinkowane obrazy oraz wizualne wyniki wyszukiwania.
reklama
VueStar zaczęła niedawno rozsyłać faktury do wybranych (na razie) właścicieli serwisów internetowych w Singapurze, na których witrynach pracownicy tej firmy znaleźli podlinkowane obrazki. Na fakturze VueStar powołuje się na przyznany tej firmie patent i żąda zapłaty za przyznanie rocznej licencji na korzystanie z rzekomo opracowanej przez nią metody nawigacji.
Wysokość kwoty na fakturze zależna jest od popularności danego serwisu. Przykładowo roczna licencja dla witryny, która generuje nieco ponad 260 tys. odsłon kosztuje 5.350 singapurskich dolarów (ok. 3.900 USD).
Strach pomyśleć, jaką wysoką kwotę będą "musieli" uiścić właściciele Google, Yahoo czy Microsoft, w których to firmach VueStar też podobno zamierza upomnieć się o pieniądze za korzystanie z przyznanego jej patentu. Opisywaną technologię firma opatentowała bowiem nie tylko w Singapurze (w 2003 roku), ale również w USA (patent nr 7065520 przyznany w 2006 roku), Australii oraz Nowej Zelandii.
Jak wynika z FAQ opublikowanego na stronach VueStar licencje będą podobno także musieli wykupić dostawcy internetu oraz usług internetowych, ponieważ przyczyniają się do wykorzystywania opatentowanej przez tę firmę metody linkowania. Co ciekawe, VueStar informuje, że linkowanie do obiektów wizualnych obejmuje odnośniki pod ikonami, logo, nazwami marek, fotografiami, podpisami, animacjami, grafiką oraz innymi elementami służącymi do ich komercyjnego i nie tylko komercyjnego wykorzystania.
VueStar ma również gest - dobrodusznie odpuszcza wszystkim obowiązek opłacenia licencji za okres przed otrzymaniem faktury. Ponadto zezwala na korzystanie z jednej licencji dla każdej strony na obszarze danego kraju. Chyba że do twojej strony kieruje kilka różnych domen, wtedy właściciel serwisu musi wykupić licencję na każdą z nich. Dla stron rządowych oraz dobroczynnych przewidziano koncesje, za które VueStar nie zmierza pobierać opłat. Z ulgą mogą odetchnąć także właściciele w pełni tekstowych witryn.
Jak widać niektóre patenty mogą prowadzić do absurdalnych sytuacji i można mieć wątpliwości czy VueStar znajdzie wielu naiwniaków, gotowych zapłacić za licencję na podlinkowane obrazki na stronach. Niektórzy właściciele singapurskich serwisów stwierdzili, że woleliby zamknąć swoje witryny, niż zapłacić naciągaczowi.
Powyższa sprawa ciekawie wpisuje się w trwającą właśnie międzynarodową konferencję PATLIB 2008, której gospodarzem jest Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej. Jak się okazuje w Europie patentów zgłaszanych jest coraz więcej i są one coraz bardziej skomplikowane - pisze Gazeta Prawna. Taki stan rzeczy wynika z faktu, że współczesna gospodarka opiera się na wiedzy. Sprawdzaniem oryginalności zgłaszanych rozwiązań zajmują się głównie inżynierowie z przygotowaniem prawnym.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|