Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Mimo zwiększenia swojej oferty o 5 miliardów dolarów, Microsoftowi nie udało się dojść do porozumienia z Yahoo w sprawie jego przejęcia. Analityków dziwi postawa obu firm.

Koniec batalii o przejęcie kontroli nad portalem internetowym Yahoo. Jego właściciele odrzucili ostatnią ofertę Microsoftu, który zaproponował podwyższenie ceny do 33 dolarów za akcję, co łączną kwotę transakcji podniosło do 47,5 miliardów dolarów, o 5 miliardów dolarów więcej niż koncern z Redmond był skłonny początkowo zapłacić.

Właściciele Yahoo! uznali jednak, że oferta Microsoftu nie odzwierciedlała w wystarczającym stopniu faktycznej wartości portalu. Mimo, że była ona o około 70 procent wyższa niż wynikałoby to z wyceny akcji Yahoo na dzień 31. stycznia br. znajdujących się w obrocie na giełdzie w Nowym Jorku. Firma żądała jednak 37 dolarów za każdą akcję, czyli jeszcze o 4 dolary więcej niż chciał zapłacić w ostatecznej wersji Microsoft.

W oświadczeniu Microsoftu Steve Ballmer, jeden z szefów firmy, podkreślił, że dalej wierzy w to, że przejęcie Yahoo byłoby korzystne nie tylko dla obu firm, ale także dla całego rynku internetowego dzięki poszerzeniu i polepszeniu oferty obu firm.

Analitycy są zaskoczeni zarówno postawą Microsoftu, jak i Yahoo. Ich zdaniem cena zaoferowana przez koncern Billa Gatesa była uczciwa i znacznie wyższa niż wynikałoby to z faktycznej wyceny wartości firmy. Władze firmy wydają się być niezwykle zachłanne - początkowo bowiem jej władze nie chciały słyszeć o żadnej ofercie, która zakładałaby cenę niższą niż 40 dolarów za akcję - informuje agencja Reuters.

Specjalistów dziwi także całkowite wycofanie się Microsoftu z próby przejęcia, nawet wrogiego, serwisu. Powszechnie spodziewa się głębokiego spadku kursu akcji Yahoo! na poniedziałkowej sesji na Wall Street.

Ballmer, w liście do Jerry'ego Yanga, jednego z szefów Yahoo!, wyraził także zaniepokojenie podjętymi wcześniej krokami w kierunku sojuszu z Google. Jego zdaniem może to odnieść skutek odwrotny od zamierzonego, czyli zmniejszenia udziału w rynku reklamy internetowej właśnie na korzyść obecnego giganta.

Nie wszyscy jednak uważają, że Microsoft całkowicie zrezygnował z możliwości przejęcia Yahoo. Możliwy jest bowiem scenariusz, w którym pozycja Yahoo zacznie słabnąć, a razem z nią zacznie spadać kurs akcji. Wtedy przejęcie może być nie tylko łatwiejsze, ale także tańsze.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Źródło: Microsoft, Reuters