Działania podejmowane przez największego na świecie dostawcę usług technologicznych - IBM Corp. - są skierowane przede wszystkim do firm posiadających centra przetwarzania danych. Jak ocenia firma, wiele z nich jest obecnie modernizowanych lub będzie w najbliższej przyszłości. IBM chce mieć swój udział w ich unowocześnianiu.

IBM zaprezentował narzędzia dla firm, dzięki którym mogą one monitorować zużycie energii potrzebnej do działania centrów przetwarzania danych. Dzięki niemu będą one w stanie wdrożyć rozwiązania mające na celu zmniejszenie jej zużycia, a co za tym idzie powodujące obniżenie kosztów działania oraz emisji dwutlenku węgla do atmosfery.

"Zielona" orientacja firmy jest odpowiedzią na zapotrzebowanie klientów, zwłaszcza z krajów rozwiniętych, gdzie coraz większą wagę przywiązuje się do ochrony środowiska. W Europie Zachodniej czy Stanach Zjednoczonych określenie jakiegoś produktu bądź usługi jako przyjaznego środowisku jest równie istotne jak ich jakość czy poziom obsługi klienta.

Dzięki nowemu podejściu firma liczy na zdobycie lukratywnych kontraktów w krajach rozwiniętych, stawia jednak także na kraje rozwijające się, gdzie na ogromną skalę dokonywane są inwestycje w technologie informatyczne.

Od momentu, gdy maju 2007 roku, wystartował program Big Green, IBM uczestniczył w około 2000 projektów, których efektem było zmniejszenie kosztów oraz wpływu na środowisko naturalne. Co więcej firma dokonała recyklingu około miliarda funtów (ok. 454 mln kilogramów) zużytego sprzętu. Wartość tych kontraktów to około 500 milionów dolarów - informuje agencja Reuters.

IBM poinformował także o rozszerzeniu o 27 kręgu państw (do łącznej liczby 34), w których realizuje projekt Energy Efficiency Certificate. Certyfikaty mogą uzyskać wszystkie te firmy, którym, dzięki inwestycjom, uda się zmniejszyć zużycie energii elektrycznej, co potwierdzone zostanie przez odpowiednią instytucję. Zdobyte w ten sposób certyfikaty mogą zostać spieniężone lub pozostać w danej firmie jako dowód dbałości o środowisko naturalne.