Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Opóźnienia we wprowadzaniu numeru alarmowego 112 zmusiły Komisję Europejską do postawienia Polski przed Trybunałem Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich. Nasz kraj boryka się z wprowadzeniem tego numeru od ponad 3 lat.

Numer 112 ma umożliwiać bezpłatne połączenie się z najbliższą placówką powiadamiania ratunkowego. Co więcej, przepisy unijne stanowią, iż państwa członkowskie muszą również zagwarantować podawanie przez operatorów telekomunikacyjnych służbom ratowniczym miejsca przebywania osoby wywołującej w przypadku połączeń z numerem alarmowym 112 z telefonów stacjonarnych i komórkowych.

Niestety w polskich warunkach nie tylko najbliższa jednostka ratownicza może okazać się najdalszą z możliwych, ale dodatkowo służby te często nie mają możliwości zlokalizowania poszkodowanych. Co ciekawe, technologia stosowana przez operatorów komórkowych umożliwia odpowiednie wykorzystanie numeru 112, ale na drodze ku sprawnemu działaniu całego systemu stoją polskie przepisy, twierdzą ratownicy. Z kolei według informacji Komisji Europejskiej w naszym kraju wciąż nie jest zakończone wdrażanie potrzebnych do tego systemów.

Termin wprowadzenia w życie dyrektywy Unii Europejskiej dotyczącej obsługi numeru 112 minął 1 maja 2004 roku, w chwili przyjęcia Polski do UE. Już w lipcu 2005 roku KE groziła Polsce wszczęciem procedury przed Trybunałem Europejskim, jeśli nie uruchomimy uniwersalnego numeru alarmowego 112. Wkrótce potem numer ten został w końcu uruchomiony, ale jego działanie wciąż pozostawia wiele do życzenia.

Jak podaje Komisja Europejska w Polsce informacje o miejscu przebywania osoby wywołującej w przypadku połączeń z numerem alarmowym 112 z telefonów komórkowych nadal nie są udostępniane służbom ratowniczym. W związku z tym wczoraj, 28 listopada br., Komisja Europejska podała Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich.

Viviane Reding, unijna komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego i mediów wyjaśnia, że Unia stara się, by jej obywatele podróżujący po krajach UE mieli pewność, że w sytuacjach kryzysowych, po wybraniu numeru alarmowego zostaną odpowiednio szybko zlokalizowani przez służby ratunkowe:

- W większości państw członkowskich UE informacje o miejscu przebywania osoby wywołującej połączenie są już dostępne i musimy pilnie zagwarantować sprawne funkcjonowanie tego systemu we wszystkich państwach członkowskich. Podjęte przez nas dzisiaj działania (skierownie sprawy do Trybunału Europejskiego - przyp. red.) pokazują jaką wagę przywiązuje Komisja do właściwego funkcjonowania numeru alarmowego 112.- mówi Viviane Reding.

W podobnej do Polski sytuacji jest także Łotwa, Rumunia i Bułgaria.

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Europa.eu



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR