Prince atakuje strony swoich fanów
Amerykański piosenkarz Prince nie zadowala się już ściganiem piractwa i rozpoczął akcję przeciwko... stronom internetowym swoich fanów. Artysta domaga się usunięcia z nich zdjęć, obrazów z okładek płyt i tekstów piosenek.
Prawnicy amerykańskiego piosenkarza skierowali swoje działania przeciwko trzem stronom poświęconym artyście: Houseofquake.com, princefans.com oraz prince.org. Wspólny protest operatorów tych storn został opublikowany pod adresem PrinceFansUnited.com.
Z informacji na tej stronie wynika, że prawnicy Prince'a zażądali nawet usunięcia tych fotografii, które zostały zrobione przez samych fanów. Są wśród nich fotografie tatuaży lub pojazdów inspirowanych postacią piosenkarza. Pozostałe zdjęcia są według operatorów stron wykorzystane zgodnie z zasadą tzw. dozwolonego użytku (ang. fair use).
Trzeba przyznać, że już samo atakowanie stron wspierających karierę i twórczość piosenkarza wydaje się dziwne. Jeszcze bardziej zaskakujące jest to, że prawnicy są w stanie żądać usunięcia fotografii, do których ani Prince, ani oni nie mają praw autorskich.
Warto tu dodać, że obecność Prince'a na tych zdjęciach nie powinna ograniczać ich publikacji. Piosenkarz jest osobą publiczną i dozwolone jest prezentowanie jego wizerunku dla celów informacyjnych lub w interesie publicznym. Operatorzy stron sądzą, że w rzeczywistości nie ma podstaw prawnych do zabraniania im ich działalności, ale możliwe, że Prince chce w ten sposób ograniczyć krytyczne komentarze pod swoim adresem.
Autorzy stron poświęconych piosenkarzowi liczą na to, że jeszcze raz przemyśli on swoje stanowisko. Jak piszą - fani wspierali jego karierę od dawna. Trzeba przyznać, że o ile działania Prince'a przeciwko The Pirate Bay wydawały się zrozumiałe, to obecny pomysł jego prawników wzbudza niesmak.