Poczta Polska nie mogła "konfiskować" przesyłek konkurencji
Listonosze Poczty Polskiej (PP) nie mają prawa wyjmować ze skrzynek pocztowych listów doręczanych przez konkurencyjne firmy - uznał Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) po przeprowadzonej kontroli. W opinii regulatora takie działanie może być naruszeniem prawa własności, tajemnicy pocztowej oraz ochrony danych osobowych.
O tym, że Poczta Polska konfiskuje przesyłki konkurencji pisaliśmy na początku tego roku. Listonosze wyjmowali przesyłki ze skrzynek, a potem PP wysyłała do adresatów informację, że za odbiór "nieopłaconej przesyłki" trzeba dodatkowo zapłacić. Poczta groziła, że w przypadku nieodebrania takiej przesyłki zostanie ona zniszczona.
Już wtedy Urząd Komunikacji Elektronicznej zapowiedział, że przyjrzy się sprawie. Regulator przeprowadził kontrolę i wczoraj opublikował swoje stanowisko w tej sprawie, a także wydał stosowną decyzję.
Czyje skrzynki
Po pierwsze UKE ustalił, że postępowanie pracowników Poczty Polskiej zostało uregulowane wewnętrzną "Procedurą postępowania z przesyłkami i drukami bezadresowymi nadanymi za pośrednictwem innych operatorów, a znalezionymi w nadawczych lub oddawczych skrzynkach pocztowych będących własnością Poczty Polskiej".
Warto dodać, że oddawcze skrzynki pocztowe, które są własnością Poczty Polskiej, to tzw. skrzynki "starego typu", które były instalowane w oparciu o przepisy rozporządzenia Ministra Łączności z dnia 13 listopada 1995. UKE ustalił, że umieszczanie w takich skrzynkach korespondencji od operatorów innych niż PP nie miało miejsca na dużą skalę.
UKE wypracowując swoje stanowisko wziął jednak pod uwagę nie tylko kwestię tego, kto jest właścicielem skrzynki. Urząd uznał, że wszystkie informacje jakie można pozyskać w oparciu o przesyłki pocztowe znajdujące się w skrzynce oddawczej stanowią w świetle Prawa Pocztowego informacje objęte tajemnicą pocztową.
To nie była korespondencja PP
Poczta Polska z całą pewnością nie była właścicielem konfiskowanej korespondencji, gdyż nie była ona ani nadawcą przesyłki ani też jej adresatem. Mogło więc w tym przypadku zachodzić naruszenie tajemnicy pocztowej. Bez wątpienia też można powiedzieć, że pracownicy Poczty Polskiej, którzy "konfiskowali" przesyłki uniemożliwiali zapoznanie się z korespondencją osobie uprawnionej, do czego PP nie jest uprawniona.
UKE zaznaczył jednak, że również umieszczanie przez operatorów przesyłek w skrzynkach oddawczych starego typu mogło prowadzić do naruszania przez niepublicznych operatorów pocztowych obowiązku zachowania tajemnicy pocztowej.
Urząd zaznaczył, ze PP miała prawo dochodzenia swoich praw na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego względem firm, ale nie miała prawa podejmować działań, które w jakikolwiek sposób naruszają prawo własności osób trzecich lub też mogą naruszyć prawa konsumentów (nadawców i odbiorców przesyłek znajdujących się w skrzynkach oddawczych).
W związku z całą sprawą Prezes UKE wydał wczoraj decyzję nakazującą PP wyeliminowanie z obrotu prawnego "Procedury postępowania z przesyłkami i drukami bezadresowymi nadanymi za pośrednictwem innych operatorów, a znalezionymi w nadawczych lub oddawczych skrzynkach pocztowych będących własnością Poczty Polskiej". Przedsiębiorstwo ma 14 dni na usunięcie nieprawidłowości.