ICANN nie zgodziła się na pornodomenę
Rada ICANN po raz kolejny odrzuciła w głosowaniu propozycję wprowadzenia domeny XXX, która byłaby dedykowana dla stron pornograficznych. Przeciwnicy pornodomeny tym razem mówili, że organizacja ICANN nie powinna się zajmować segregowaniem treści w internecie.
Przeciwko pornodomenie głosowało dziewięciu członków rady ICAAN. Pięciu członków opowiedziało się za domeną dla dorosłych, a jeden wstrzymał się od głosu. Wielkie rozczarowanie wynikiem głosowania wyrazili przedstawiciele organizacji ICM Registry, która już od wielu lat wspiera pomysł wprowadzenia domeny XXX.
We wczorajszej dyskusji na temat pornodomeny, która miała miejsce w Lizbonie, jej przeciwnicy mówili, że ICANN nie może swoimi decyzjami przyczyniać się do segregowania treści w internecie i wprowadzenie jednej domeny dla określonych stron byłoby niezgodne z misją organizacji, która ma sprawować przede wszystkim nadzór techniczny nad internetem.
Przedstawiciele ICM Registry mówili, że w rzeczywistości za segregowanie treści byłyby odpowiedzialne władze różnych państw, które w różny sposób definiują czym jest pornografia. Domena XXX miałaby być jedynie narzędziem do blokowania stron uznanych za pornograficzne. Poza tym w odrzuconej propozycji i tak zakładano, że zarejestrowanie domeny XXX nie będzie obowiązkowe, a więc w rzeczywistości odrzucono jedynie projekt przyjęcia nowej domeny. Przeciwnicy mimo wszystko mówią, że taka domena "zachęciłaby rządy do cenzury".
Już w czerwcu 2005 roku organizacja ICANN zdecydowała się zatwierdzić wprowadzenie domen .xxx, ale szczegóły nie były jeszcze dopracowane. Zaplanowano wtedy wspólne prace z ICM Registry i ogłoszono, że domena pojawi się pod koniec roku 2006.
W maju ubiegłego roku Rada ICANN po raz pierwszy odrzuciła propozycję wprowadzenia takiej domeny. Potem stworzono nowy plan dotyczący jej wprowadzenia, który zakładał m. in. utworzenie systemu oceniania stron pornograficznych, który byłby prowadzony przez ICM Registry w porozumieniu z organizacjami walczącymi z pedofilią.
Poprzednim razem przeciwko wprowadzeniu pornodomeny ostro protestowała amerykańska administracja co sprawiło, że ICANN zarzucano uleganie naciskom politycznym. Tym razem głos przeciwko adresom XXX zabierali głos także przedstawiciele rządu Kanady, obrońcy wolności słowa a nawet przedstawiciele kilku grup religijnych. Oczywiście byli przeciwko niej operatorzy stron z treściami pornograficznymi. Wielu komentatorów mówi, że XXX było po prostu domena niewygodną dla zbyt wielu podmiotów.