Apple oskarżone o niszczenie słuchu
Marcin Maj 02-02-2006, 14:14
John Kiel Patterson, użytkownik iPoda mieszkający w USA, postanowił wnieść do sądu pozew przeciwko firmie Apple. Zdaniem Pattersona, odtwarzacz tej firmy jest zbyt głośny, przez co naraża na uszkodzenia słuchu.
Szkodliwość odtwarzaczy mp3 dla słuchu nie jest żadną tajemnicą. Rzecz jednak w tym, że urządzenia te stają się coraz głośniejsze, a przez to coraz bardziej niebezpieczne - niektóre są w stanie emitować dźwięk o natężeniu nawet 115 decybeli. Słuchanie hałasu o takiej sile przez 28 sekund powoduje trwałe uszkodzenia słuchu.
Patterson uważa, że producent powinien ograniczyć możliwości emisyjne odtwarzacza i dołączyć do niego stosowne ostrzeżenie. Nie wiadomo, czy sam oskarżyciel odniósł uszczerbek na zdrowiu korzystając z tego typu urządzeń.
Rzeczniczka firmy Apple nie udzieliła komentarzy w tej sprawie. Eksperci poniekąd przyznają Pattersonowi rację, ale zauważają, że odtwarzacz tej firmy nie jest jedynym, który stanowi takie zagrożenie.
Co ciekawe na rynku francuskim osiągi odtwarzaczy Apple zostały już ograniczone poprzez zmianę oprogramowania. Zakupione tam urządzenia mogą emitować dźwięk o maksymalnym natężeniu 100 decybeli.
Dodajmy, że neutralne dla zdrowia użytkowanie odtwarzacza zależy nie tylko od natężenia dźwięku, ale także od słuchawek. Najczęściej wykorzystywane są małe słuchawki douszne, które emitują dźwięk w sposób nienaturalny, wprost do kanału słuchowego.
Czy teraz ktoś wpadnie na pomysł wniesienia pozwu przeciwko producentom słuchawek?
Patterson uważa, że producent powinien ograniczyć możliwości emisyjne odtwarzacza i dołączyć do niego stosowne ostrzeżenie. Nie wiadomo, czy sam oskarżyciel odniósł uszczerbek na zdrowiu korzystając z tego typu urządzeń.
Rzeczniczka firmy Apple nie udzieliła komentarzy w tej sprawie. Eksperci poniekąd przyznają Pattersonowi rację, ale zauważają, że odtwarzacz tej firmy nie jest jedynym, który stanowi takie zagrożenie.
Co ciekawe na rynku francuskim osiągi odtwarzaczy Apple zostały już ograniczone poprzez zmianę oprogramowania. Zakupione tam urządzenia mogą emitować dźwięk o maksymalnym natężeniu 100 decybeli.
Dodajmy, że neutralne dla zdrowia użytkowanie odtwarzacza zależy nie tylko od natężenia dźwięku, ale także od słuchawek. Najczęściej wykorzystywane są małe słuchawki douszne, które emitują dźwięk w sposób nienaturalny, wprost do kanału słuchowego.
Czy teraz ktoś wpadnie na pomysł wniesienia pozwu przeciwko producentom słuchawek?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Ostatnie artykuły:
|
|
|
|
|
|
|
|
« strona główna - do góry ^
Stopka
Publikacje
Nasze serwisy
Polecamy
© 1998-2024 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.