"Jestem na spotkaniu zarządu. Ronię. Całe szczęście, bo w Wisconsin jest jeb**na 3-tygodniowa kolejka do kliniki aborcyjnej". Taki wpis na Twitterze zamieściła 42-letnia matka dwójki dzieci. W ciągu kilku godzin przeczytało go 20 tys. ludzi, a największe media amerykańskie podały wiadomość w swoich serwisach.
reklama
Penelope Trunk ma dwie córki, pięcio- i siedmioletnią. Już dwa razy poroniła, a gdy w sierpniu odkryła, że jest w kolejnej ciąży, zapisała się na zabieg usunięcia w klinice. Nie zdążyła zrobić aborcji - poroniła po raz trzeci. Ale o co ten hałas? O to, że o fakcie utraty dziecka poinformowała cały świat za pośrednictwem serwisu społecznościowego Twitter.
W ciągu kilku godzin jej wpis przeczytało 20 tysięcy użytkowników Twittera, a największe media amerykańskie, jak CNN czy ABC, podały wiadomość w swoich serwisach. Z Penelope rozmawiała także Oprah Winfrey.
Media i internauci nie szczędzą Penelope ostrych słów, pośród których przymiotnik "bezduszna" to jeden z najłagodniejszych. Ale pani Trunk ma także wielu obrońców. Polscy internauci na forach internetowych również żywo zareagowali na wpis Penelope - ich opinie są oczywiście także bardzo zróżnicowane.
Więcej w Dziennik.pl
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*