Dopuszczalne będzie rozłączenie internetu na maksymalnie trzy minuty - wynika z nieoficjalnych informacji, które wielu fanom konsoli Microsoftu bardzo się nie podobają.
reklama
Serwis Kotaku, powołując się na dwa wiarygodne źródła, poinformował, że następca Xboksa 360 będzie potrzebował łączności z internetem, by uruchamiać gry oraz aplikacje. Dopuszczalne ma być wyłącznie krótkie zerwanie połączenia.
- Jeśli nic się ostatnio nie zmieniło, to konsole będą musiały być podłączone do internetu, żeby z nich korzystać - poinformowało jedno ze źródeł. - Jeśli nie będzie połączenia, żadne aplikacje i gry nie będą mogły zostać uruchomione. Jeśli połączenie zostanie przerwane, wtedy (po trzech minutach, jeśli dobrze pamiętam) narzędzie jest zawieszane, a uruchamia się program do rozwiązywania problemów z siecią.
O tym, że nowa konsola Microsoftu będzie musiała korzystać z sieci, aby uruchamiać aplikacje, mówiło się już od dawna. Przedstawiciele konkurencyjnego Sony choć zapewnili, że ich PlayStation 4 nie będzie sprawdzało w ten sposób gier, ostatecznie nie wykluczyli takiej możliwości w stu procentach.
Jeśli Microsoft rzeczywiście zdecyduje się na tego typu krok, prawdopodobnie mocno ograniczy liczbę odbiorców swojej konsoli. Jak zauważa serwis Ars Technica, w Stanach Zjednoczonych obecnie tylko 68,2% gospodarstw domowych ma dostęp do szerokopasmowego internetu. Sytuacja znacznie gorzej wygląda jednak w mniej rozwiniętych państwach, których mieszkańcy prawdopodobnie będą musieli poszukać alternatywnych rozwiązań - tych na ogromnym rynku gier z pewnością na szczęście nie braknie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|