Medialny magnat Rupert Murdoch zauważył, że wielu senatorów i kongresmenów, którzy wcześniej popierali SOPA, wystraszyło się ogromnego odzewu ze strony internautów.
reklama
Na Twitterze Murdoch określił wpływ internautów na polityków jako "terroryzujący". Użytkownicy witryny zauważają jednak, że reagowanie rządu na głos podatników jest przecież jednym z głównych obowiązków senatorów i kongresmenów.
- Wygląda na to, że blogosferze udało się skutecznie sterroryzować wielu senatorów i kongresmenów, którzy wcześniej popierali SOPA - napisał na Twitterze Rupert Murdoch. Medialny magnat nie chciał również słuchać tłumaczeń o tym, że ustawa może zagrozić wolności internetu.
- Argument o zagrożeniu dla internetu jest nonsensem - napisał Murdoch. - A co w przypadku firmy Google czy innych, którzy blokują witryny pornograficzne, szerzenie przemocy i tak dalej? Krzywdzą internet? Australijczyk już wcześniej krytykował protesty SOPA, co raczej nie dziwi, biorąc pod uwagę wielkość jego medialnego imperium.
Właściciel m.in. Fox TV, The Wall Street Journal, Fox Studios czy Sun oskarżał niedawno firmę Google o bycie "liderem piractwa", podkreślając także krótkowzroczność, jeśli chodzi o problem cenzurowania treści. W środę protest przeciwko SOPA poparły m.in. Wikipedia, Minecraft, Reddit oraz Mozilla, które odwiedzającym je internautom wyświetlają informacje na temat niebezpieczeństw, jakie mogłoby przynieść nowe prawo.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|