Mniej spamu obrazkowego, więcej tekstowego
Liczba śmieciowych e-maili nadal wzrasta - wynika z badań firmy Symantec. W sierpniu stanowiły one 69 proc. całej korespondencji rozsyłanej poprzez SMTP, we wrześniu wskaźnik ten wzrósł do 70 proc.
Pomimo ogólnego wzrostu, liczba spamów obrazkowych we wrześniu 2007 r. spadła, osiągając poziom 7 proc., czyli o 3 punkty procentowe mniej niż w sierpniu br.
Tematyka spamu pozostaje niezmienna. Nadal są to przede wszystkim oferty konkretnych produktów (26 proc.), usługi internetowe (19 proc.), finansowe (13 proc.) i farmaceutyki (12 proc.). Nieznacznie wzrosła ilość scamu (z 9 do 10 proc.).
Szczególnie wyraźnym spamerskim trendem ubiegłego miesiąca było wykorzystywanie złej sytuacji na amerykańskim rynku mieszkaniowym - wiele e-mailowych śmieci zawierało oferty odkupienia domów. Jak czytamy w raporcie Symantec, cyberśmieciarze chcieli w ten sposób wyłudzać dane osobowe (nazwiska, adresy oraz numery telefonów) i weryfikować adresy poczty elektronicznej.
Popularne wśród spamerów jest również oferowanie "pracy w domu" i obiecywania przy tym niebotycznych zarobków. Według obserwacji Symantec, jedna ze spamerskich ofert tego typu rozesłana została w 100 milionach egzemplarzy.
Z ciekawszych obserwacji warto wspomnieć o tym, że z analiz Symantec wynika, iż spamerzy chętnie zakładają swoje strony w serwisie Geocities (należy tu jednak zaznaczyć, iż samo Geocities nie jest temu winne). Same adresy w treści e-maili spamerzy często modyfikują za pomocą dodatkowych slashy i backslashy.
Inną ciekawostką jest fakt, że wiele adresów WWW zawartych w spamie francuskojęzycznym wcześniej było wykorzystywanych w spamach angielskich.