O tym, że sieć pomaga odnieść sukces, są przekonane tylko firmy z ugruntowaną już pozycją na rynku. Świeżo startujące szukają klientów w tradycyjny sposób.
Nowo zakładane firmy nie inwestują w strony internetowe. Tylko 13,76 proc. przedsiębiorstw zarejestrowanych w tym roku zdecydowało się na taki krok – wynika z badań przeprowadzonych przez firmę HBI Polska. Odsetek firm posiadających własną stronę internetową rośnie wraz z liczbą lat istnienia przedsiębiorstwa na rynku.
Tradycyjny model
Małe zainteresowanie siecią wynika przede wszystkim z przyjętego w kraju modelu biznesowego. Działalność gospodarczą zakłada się wówczas, gdy ma się już zlecenia. Potem biznes jakoś się kręci z miesiąca na miesiąc, bo dochodzą nowi zleceniodawcy z polecenia tych pierwszych. Zaistnienie w sieci, którego głównym celem jest pozyskanie nowych klientów, schodzi więc na dalszy plan – tłumaczy Paweł Lipiec z eCommerce.edu.pl.
Zwłaszcza że założenie strony czy sklepu internetowego wymaga poszerzenia własnych horyzontów, pogłębienia wiedzy, zdobycia nowych umiejętności. A na to przy uruchamianiu działalności na ogół brakuje czasu. Poza tym strona internetowa musi żyć, a do tego potrzebna jest już praca administratora. Musi być także odpowiednio pozycjonowana, a to wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Potrzebna będzie także jej reklama i zaistnienie w katalogach firm, by łatwiej można było do niej trafić. Na te czynności potrzeba od 1 tys. zł w przypadku małej firmy do nawet kilkunastu tysięcy, w przypadku większej. Po doliczeniu kosztów związanych z zakupem domeny, programu do obsługi strony, jej uruchomieniem okazuje się, że aby zaistnieć w sieci, trzeba wydać 5–7 tys. zł. W przypadku większego przedsiębiorstwa będzie to nawet cztery czy pięć razy więcej, zwłaszcza gdy zleci obsługę strony zewnętrznej agencji.
Dostrzec korzyści
A polscy przedsiębiorcy nie widzą wymiernych korzyści z posiadania strony internetowej. Dlatego z góry zakładają, że poniesione nakłady w ogóle się nie zwrócą albo nastąpi to w bardzo długim czasie. To może słuszne rozumowanie w przypadku osiedlowego zakładu szewskiego czy warzywniaka. Dzięki zaistnieniu w sieci mogą zyskać najwyżej kilkunastu klientów. Ale w przypadku firmy usługowej, która może realizować zlecenia z innych miast czy nawet krajów, już nie – mówi Lipski.
Więcej szczegółów w serwisie Forsal.pl w artykule pt. Młode polskie firmy nie wierzą w internet
Patrycja Otto
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|