Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Minister Kultury nagradza antypiracką propagandę. Nic się nie zmieniło

25-09-2012, 10:38

Hirek Wrona dostał Doroczną Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w kategorii "kultura w sieci". Ten człowiek nie zrobił właściwie nic, by kulturę w internecie krzewić, ale MKiDN jest innego zdania. Dla nas to wyraźny sygnał, że świat post-ACTA nie istnieje, a ministerstwo nadal utożsamia "kulturę" z przemysłem rozrywkowym.

Kultura w sieci to niezwykle szerokie zjawisko. Dla mnie jest to Wikipedia i inne projekty wiki. To także muzyka na wolnych licencjach dostępna chociażby przez Jamendo. Kultura w sieci to cała masa zdigitalizowanych dzieł z domeny publicznej. To internetowe muzea i biblioteki. To także komercyjne projekty, takie jak Google Art Project. Kultura w sieci to także fora z poradami dla muzyków i plastyków, mrowie blogów, finansowane społecznościowo projekty... kultura w sieci jest ogromna. 

Oto dzisiaj czytam, że Doroczną Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznano także w kategorii "Kultura w sieci". Otrzymał ją... Hirek Wrona, dziennikarz telewizyjny i radiowy, który dla kultury w sieci nie zrobił właściwie nic.

Czytaj: Opodatkujmy internet, by ratować gazety! Pomysł, który ciągle wraca

Adresatami Nagród ministra teoretycznie są osoby fizyczne działające w sferze kultury, m.in. artyści, twórcy, animatorzy kultury, których działalność ma wpływ na rozwój i upowszechnianie kultury w Polsce oraz ochronę kultury i dziedzictwa kulturowego. Nie wątpię, że Jan "Ptaszyn" Wróblewski rzeczywiście wiele zrobił dla upowszechnienia muzyki (jazzowej), ale Hirek Wrona zestawiony z "kulturą w sieci" to jakiś żart.

Gdy zobaczyłem na stronie MKiDN komunikat o przyznaniu nagrody, zacząłem się zastanawiać nad powodem jej przyznania. Czyżbym przeoczył jakieś osiągnięcia Hirka? Powoli zaczęła się we mnie kształtować obawa, że Hirek mógł dostać nagrodę za prowadzenie antypirackiej propagandy, ale... czy tak było?

Z wątpliwości wybił mnie krótki tekst Jarosława Lipszyca na stronie Prawokultury.pl. Dowiedziałem się z niego, że Hirek Wrona dostał nagrodę za kampanię Bądź świadomy, która - szczerze powiedziawszy - nie ma charakteru uświadamiającego.

W ramach rzeczonej kampanii młodzież jest przekonywana, że obowiązkiem każdego obywatela jest kupowanie wytworów przemysłu rozrywkowego, a piractwo to najgorsza zmora społeczeństwa. Kampania w ogóle nie kładzie nacisku na takie zjawiska, jak wolna kultura, dozwolony użytek, crowdfunding itp. Szczerze powiedziawszy, jest to po prostu reklama "wielkiego kontentu" i kawał propagandy bez żadnego znaczenia dla kultury.

Minister przeoczył kulturę w sieci

Nie mam zamiaru krytykować ministra Bogdana Zdrojewskiego za przyznanie Dorocznej Nagrody panu Wronie. Nie uważam po prostu, aby ta nagroda była coś warta, więc nie można mówić o "zepsuciu prestiżu nagrody" lub tym podobnych rzeczach. 

Sonda
Czy nagroda MKiDN w kategorii "kultura w sieci" należała się Hirkowi Wronie?
  • tak
  • nie
  • nie mam zdania
  • a kto to jest Hirek Wrona?
wyniki  komentarze

Istotniejszy jest przekaz, który minister kultury wysyła społeczeństwu, przyznając tego typu nagrodę. Ten przekaz mówi: "Nadal uważam, że kultura to tylko przemysł rozrywkowy, a prawdziwi twórcy to nie artyści, tylko ZAiKS, ZPAV i S-ka. Szanuję antypiratów i będę robił wszystko, aby wzmacniać obecny model praw autorskich. Nie obchodzi mnie, co o tym sądzicie, drodzy obywatele".

Ten przekaz uświadamia nam, że nie ma czegoś takiego, jak "świat po ACTA" albo "Polska po ACTA". Minister kultury się nie zmienił, ani personalnie, ani wewnętrznie. Niczego nie zrozumiał w wyniku lutowej "debaty o ACTA". Nadal uważa nas za tych, którzy nie rozumieją prawa i mają niezrozumiałe roszczenia dotyczące takich rzeczy, jak kultura.

Ale mniejsza o poglądy Pana Zdrojewskiego. O wiele gorsze jest to, że człowiek zajmujący stanowisko ministra kultury naprawdę nie rozumie zjawiska, jakim jest "kultura w sieci". Kultura w sieci to jest coś ogromnego, ważnego i obiecującego, co ma minimalny związek z działalnością Hirka Wrony. Jeśli obecny minister kultury tego nie rozumie, to nie jest pocieszające...

Czytaj: Sieć kultury: muzyka z rur kanalizacyjnych


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *