Dzisiaj upłynął termin dostosowania zawartości serwisu torrentowego Mininova do sierpniowego wyroku sądowego. Od dzisiaj znajdziemy tam tylko legalne pliki.
Wirtualny świat sieci p2p przechodzi w tym roku istotne zmiany. Trwające od kwietnia przemiany związane z The Pirate Bay - uznanie jego twórców za winnych pomagania w łamaniu praw autorskich, blokowanie dostępu do serwisu w niektórych krajach Europy, wreszcie oficjalny koniec Zatoki Piratów. Podobny los zdaje się czekać innego ważnego gracza - Mininovę.
W maju serwis rozpoczął testowanie nowego systemu filtrującego dodawane torrenty, by usunąć te, które naruszają prawa autorskie. Pierwsze testy wykonane zostały na najbardziej popularnych filmach i serialach (jak Lost czy Prison Break) i okazały się pomyślne.
To jednak nie przekonało holenderskiej organizacji antypirackiej BREIN do dobrych intencji Mininovy w zakresie ochrony praw autorskich. Do sądu w Utrechcie wniosła ona pozew przeciwko serwisowi, domagając się usunięcia wszelkich torrentów naruszających prawa autorskie. Sąd uznał zasadność żądań BREIN i nakazał Mininovie podjęcie odpowiednich działań w ciągu trzech miesięcy. Stwierdził jednak, że sam serwis bezpośrednio nie odpowiada za naruszenia praw autorskich.
Termin wykonania wyroku sądowego minął dzisiaj w nocy. Jak podaje serwis TorrentFreak Mininova usunęła wszystkie torrenty, których rozpowszechnianie za pośrednictwem sieci p2p było niezgodne z prawem. Głównym powodem była kara jaką serwis musiałby zapłacić - tysiąc euro za każdy link. Do pobrania pozostały tylko te pliki, które zostały przez Mininovę uprzednio zatwierdzone.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*