Google choć od wielu lat niezmiennie króluje na rynku wyszukiwarek, bynajmniej nie może narzekać na brak konkurencji.
W wyszukiwarce Google nie pojawia się obecnie zbyt wiele nowości. Gigant z Mountain View koncentruje się za to na satelitarnych usługach, które mają na dłużej zatrzymać użytkowników.
Jednym z ciekawych konkurentów dla Google'a jest Blekko, które choć wystartowało stosunkowo niedawno, już cieszy się dużym zainteresowaniem. Startup uruchomiono zaledwie trzy miesiące temu, a obecnie serwery, na których działa, muszą sobie radzić z 10-15 zapytaniami od użytkowników na sekundę.
Co przyciąga użytkowników do serwisu? Jego magia polega przede wszystkim na tagach poprzedzonych slashem (ang. slashtags), które są tworzone zarówno automatycznie, jak i przez użytkowników. Dzięki nim internauci mogą zawęzić pole poszukiwań do niewielkiego obszaru tematycznego. Jak podaje firma, użytkownicy stworzyli już ponad 110 tysięcy własnych tagów.
Jesteśmy zadowoleni, widząc, jak szybko użytkownicy przyjęli pomysł nowej wyszukiwarki internetowej i chętnie wykorzystują funkcję tagów, zaledwie trzy miesiące po uruchomieniu serwisu - mówi Rich Skrenta, prezes Blekko.
Twórcy chwalą się też, że w ich wyszukiwarce użytkownicy nie natkną się na zbyt wiele spamu. Niedawno z wyników wyszukiwania Blekko usunięto treści pochodzące z 20 farm treści. Sam startup udostępnił na początku tego miesiąca aplikację dla iPhone'a oraz Androida.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|