Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Wobec zarzutów o łamanie praw pracowników w jednej z chińskich fabryk Microsoft podjął wewnętrzne śledztwo mające sprawdzić, jaki jest stan faktyczny.

Na początku tygodnia światło dzienne ujrzał raport sporządzony przez The National Labor Committee (NLC), z którego wynika, że fabryka firmy KYE, produkująca sprzęt komputerowy dla wielu firm, w tym m.in. dla HP, Microsoftu czy Acera, zatrudnia w nieludzkich warunkach młodocianych pracowników. Praca po kilkanaście godzin na dobę, przez sześć lub siedem dni w tygodniu, płatna 52 centy za godzinę - tak mają wyglądać warunki pracy. Raport zawiera dokładne opisy i relacje pracowników, a także zdjęcia.

Z założonymi rękami nie zamierza siedzieć Microsoft. Firma poinformowała, że rozpoczęła wewnętrzne dochodzenie mające sprawdzić, czy raport ten oparty jest na faktach. Brian Tobey, wicedyrektor firmy, napisał w oficjalnym blogu, że jego firma poważnie traktuje swoje zobowiązania wobec pracowników. Wszystkie współpracujące z Microsoftem firmy powinny przestrzegać postanowień w zakresie prawa pracy, a także zapewnić godne traktowanie pracowników.

Poinformował on także, że grupa audytorów udała się do fabryki, by ustalić stan faktyczny. Tobey dodał także, że firma KYE była rokrocznie sprawdzana przez niezależnych audytorów. Co kwartał pracownicy Microsoftu sprawdzali fabrykę pod kątem przestrzegania prawa pracy i nigdy nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Tym bardziej więc doniesienia NLC wymagają sprawdzenia.

Firma zapowiedziała, że w razie naruszenia jakichkolwiek standardów podjęte zostaną odpowiednie działania. Nie wiadomo jednak, jak daleko Microsoft będzie gotów się posunąć.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *