Popularny gadżet umożliwiający sterowanie grami za pomocą gestów nie sprzedaje się w Japonii tak dobrze, jak chciałby tego Microsoft.
Takashi Sensui, szef japońskiej części Microsoftu zajmującej się rozrywką, w rozmowie z Wall Street Journal nie ukrywał słabej sytuacji produktów firmy.
- Żeby być szczerym, sprzedaż Kinecta w Japonii była słabsza, niż oczekiwaliśmy, jednak otrzymujemy dobre recenzje od użytkowników, którzy zdecydowali się na jego zakup - powiedział Sensui. Przedstawiciel Microsoftu dodał, że również sprzedaż konsoli Xbox 360 na tamtym rynku nie jest zadowalająca.
Warto przypomnieć, że Kinect pobił w 2010 roku rekord Guinessa, stając się najszybciej sprzedającym się urządzeniem elektronicznym skierowanym do klientów detalicznych. W tej kategorii udało mu się wyprzedzić nawet wcześniejszych liderów od Apple'a - iPhone'a oraz iPada.
Problemy Microsoftu na rynku gier w Japonii wynikają przede wszystkim z bardzo silnej konkurencji, która wywodzi się z tamtego regionu. Dużym zainteresowaniem cieszą się tutaj produkty Sony oraz Nintendo. Mimo to od 2005 roku gigant z Redmond zdołał Japończykom sprzedać ponad 55 milionów Xboksów 360. Kontroler Kinect, choć spotkał się z mniejszym zainteresowaniem konsumentów, trafił do ponad 10 milionów nabywców.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.