Microsoft oskarżony za markę Forefront
Microsoft w lipcu udostępnił do testów produkt o nazwie Forefront Security. Okazuje się jednak, że marka "Forefront" była już od od 18 lat zarejestrowana przez inną firmę dostarczającą oprogramowanie. Pozew w tej sprawie trafił już do sądu okręgowego w Seattle.
Przypomnijmy, że o wypuszczeniu na rynek nowej serii produktów pod marką Forefront, Microsoft poinformował na konferencji TechEd w czerwcu br. Pod koniec lipca produkt o nazwie Forefront Security for Exchange Server został udostępniony do publicznych testów.
W planach koncernu jest wypuszczenie pod marką Forefront również innych produktów związanych z bezpieczeństwem danych w firmie oraz bezpieczeństwem dostępu do sieci komputerowej.
Tymczasem firma Dexter + Chaney już od lat dostarcza oprogramowanie o nazwie ForeFront Construction Suite. Jest to wielofunkcyjny pakiet oprogramowania przeznaczony dla przemysłu budowlanego.
Przedstawiciele Dexter + Chaney twierdzą, że w branży budowlanej jej oprogramowanie jest znane i szanowane. Wprowadzenie na rynek podobnego produktu od Microsoftu mogłoby, zdaniem firmy, wprowadzić niepotrzebne zamieszanie wśród ich klientów.
Trzeba dodać, że produkt Dexter + Chaney znany jest na rynku od blisko 25 lat, a od 18 lat jest zarejestrowanym znakiem towarowym. Korzysta z niego ponad 1000 firm. Dexter + Chaney zatrudnia 70 pracowników, a zysk tej firmy w ubiegłym roku wyniósł ponad 14 mln USD. Można więc powiedzieć, że marka Forefront jest już silnie ugruntowana.
Zdaniem komentatorów, fakt, że jest to od tak dawna znana marka, przemawia na niekorzyść Microsoftu. Ponadto, mimo że programy służą do całkowicie innych rzeczy, to jednak w obydwu przypadkach mamy do czynienia z oprogramowaniem adresowanym do firm.
Rzecznik Microsoftu Jack Evans, stwierdził w e-mailowym oświadczeniu rozesłanym do kilku serwisów informacyjnych, że Microsoft bardzo troszczy się o kwestie znaków towarowych i unika w tej kwestii konfliktów. W tym przypadku firma wierzy w to, że użycie pełnej nazwy "Microsoft Forefront" nie wprowadzi zamieszania na rynek. Czy jednak ta wiara wystarczy, aby przekonać sąd?