Czy wspólne przedsięwzięcie dwóch gigantów w swoich branżach pozwoli zmniejszyć skalę zjawiska dzielenia się plikami filmowymi w sieci? Zadanie nie jest łatwe, ale możliwe.
reklama
Microsoft i Tesco poinformowały o zawarciu umowy, dzięki której chcą wejść na rynek filmów online. Pobieranie filmów z sieci kojarzy się obecnie głównie z sieciami p2p. Porozumienie między dwoma gigantami ma to jednak zmienić. Obowiązywać ono będzie jednak tylko na terenie Zjednoczonego Królestwa.
Każdy klient brytyjskiej sieci handlowej, który dokona zakupu jednego z wyznaczonych filmów, otrzyma możliwość pobierania z internetu cyfrowych wersji innych produkcji. Usługa oparta jest o Silverlight, technologię Microsoftu, umożliwiającą przeglądanie multimediów z poziomu przeglądarki. Co ważne, jakość pobieranych filmów ma nie odbiegać od tej, którą znamy z płyt DVD czy Blu-ray.
Klienci mają otrzymać jednak znacznie więcej niż tylko sam film. Zwiastuny, wycięte z filmów sceny czy też wywiady z twórcami to tylko niektóre z dodatków, które klienci dostaną. Oprócz tego będą mogli na żywo porozmawiać z osobami, które jednocześnie oglądają ten sam film. W ofercie będą też powiązane z filmem pliki muzyczne, dzwonki do telefonów komórkowych czy gry sieciowe.
Rob Salter, odpowiedzialny w Tesco za rozrywkę, powiedział, że z czasem zakres usług ma zostać znacznie poszerzony, by wersja online oferowała znacznie więcej niż kupiony w tradycyjnym sklepie film.
Usługa ta wydaje się być ważnym krokiem wytwórni filmowych w walce z dzieleniem się plikami w internecie. Do tej pory prym w tej kwestii wiedli producenci muzyki. Czas pokaże, czy dla internautów będzie to atrakcyjna alternatywa.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|