Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Megaupload ciągle cenzurowane przez Google? To trąci propagandą...

29-10-2012, 13:52

Serwis Megaupload zniknął z sieci, ale Google ciągle cenzuruje frazę "megaupload" w autouzupełnianiu i Google Instant. Ta cenzura może nawet rodzić pewne obawy, bo przecież utrudnia znalezienie informacji o jednym z ważniejszych sporów dotyczących cyberlockerów i własności intelektualnej.

robot sprzątający

reklama


W roku 2010 firma Google zdecydowała, że w celu walki z piractwem przestanie proponować swoim użytkownikom "pirackie" frazy w ramach autouzupełniania Google oraz Google Instant. Ta cenzura jest daleka od doskonałości, działa bardzo wybiórczo, krzywdząc niektóre legalnie działające firmy, takie jak BitTorrent Inc.

Choć cenzurowanie autouzupełniania nie wydaje się bardzo drastycznym krokiem, w praktyce od momentu jej wprowadzenia wyraźnie spadła liczba wyszukiwań dla takich fraz, jak "hotfile", bittorrent" czy "megaupload".

Czytaj: Google - więcej antypirackiej cenzury

Jak wszyscy wiedzą, serwis Megaupload został zamknięty, a jego założyciel Kim Dotcom szykuje się do walki w sądzie. Mimo to fraza "megaupload" nadal jest cenzurowana. Jeśli do wyszukiwarki Google wpiszemy "megauploa", wyszukiwarka nie zaproponuje niczego. Zauważył to serwis TorrentFreak.

zrzut

W tym przypadku cenzura jest po prostu bezsensowna, ale można wskazać dwa związane z nią problemy.

  • Antypiracka cenzura Google działa w sposób niezrozumiały, nieprzejrzysty, jakby pozbawiony logiki. Nie masz pewności, czy od jutra nie będzie cenzurowane słowo, które dotyczy np. oferowanej przez Ciebie usługi. Nie ma żadnych jasnych wytycznych mówiących o tym, co może być cenzurowane i co jest cenzurowane. Nie ma też najwyraźniej mechanizmu wyłączania cenzury, jeśli staje się ona zbędna.
  • Antypiracka cenzura Google może się przerodzić w narzędzie antypirackiej czy też hollywoodzkiej propagandy. Ten temat rozwinę poniżej.

Megaupload już nie istnieje i nie będzie istnieć. Kim Dotcom planuje uruchomić nową usługę o nazwie Mega. Nie oznacza to jednak, że nikt nie ma powodu, aby poszukiwać informacji o Megaupload.

Kogo interesuje Megaupload?

Megaupload jest obecnie przedmiotem głośnego, kontrowersyjnego postępowania. To postępowanie związane jest z wieloma ciekawymi problemami, takimi jak nalot na posiadłość Dotcoma bez ważnego nakazu, fakt bezprawnego szpiegowania Dotcoma, wątpliwości dotyczące wszczynania procesu w USA przeciwko firmie z Hong Kongu, spór o przetrzymywanie danych użytkowników itd. 

Sonda
Cenzurowanie autouzupełniania w Google to...
  • zbędna, nieuczciwa cenzura
  • dobra praktyka antypiracka
  • coś, co mnie nie obchodzi
wyniki  komentarze

Nie muszę być piratem, aby szukać czegoś o Megaupload. Mogę być (i jestem!) człowiekiem zainteresowanym prawnymi problemami Megaupload, rozwojem postępowania, decyzjami sądu itd.

Cenzura fraz związanych z Megaupload nie może już służyć powstrzymaniu piractwa. Utrudnia ona natomiast znalezienie informacji na temat istotnego postępowania przeciwko usłudze hostingu plików. To jest właśnie to, co można nazwać "współpracą z hollywoodzką propagandą". Google utrudnia znalezienie czegoś, co nie stawia działań antypirackich w najlepszym świetle. 

Czytaj: Megaupload: Nowe Mega pojawi się w styczniu, a władze USA walczą ze starym


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *