Masowe naloty na brazylijskie oddziały Cisco
650 funkcjonariuszy policji i służb podatkowych dokonało szeregu przeszukań w brazylijskich biurach firmy Cisco Systems zatrzymując 40 osób. Powód: uchylanie się od płacenia cła.
Według brazylijskich władz w ciągu ostatnich pięciu lat poprzez sieć dostawców firma zaimportowała do Brazylii sprzęt o łącznej wartości ok. 500 mln dolarów bez płacenia należnego cła.
W policyjnych doniesieniach nie wymieniono nazwy firmy Cisco. Sędzia federalny Alexandre Cassetari, który wydał zgodę na akcję oświadczył jednak, że to właśnie Cisco jest firmą, która mogła kosztować państwo ponad 800 mln dolarów w nieuiszczonym cle.
Zgodnie z informacjami policji federalnej, wykonano 93 nakazy przeszukania, które odbyły się zarówno w biurach jak i w domach osób rzekomo zamieszanych w oszustwa. Tymczasowo zamknięto oddziały Cisco Systems w Sao Paulo oraz Rio de Janeiro.
Z oświadczenia Cassetariego dowiedzieć się można, ze jednym z zatrzymanych jest były główny dyrektor Cisco na Brazylię. Jego nazwiska jednak nie wymieniono.
Próbujemy obecnie ustalić, co właściwie stało się w Brazylii i jak duży związek to śledztwo będzie miało z naszą firmą. W pełni współpracujemy z brazylijskimi władzami - powiedział w rozmowie z BBC John Noh, rzecznik prasowy Cisco.
Podczas zatrzymań i przeszukań służby podatkowe skonfiskowały sprzęt wartości 10 mln dolarów, firmowy odrzutowiec, 18 samochodów i równowartość ok. 400 tys. dolarów w brazylijskiej i amerykańskiej walucie.
Żadnej z zatrzymanych osób nie postawiono jeszcze w stan oskarżenia. Jeśli do tego dojdzie, usłyszą oni najprawdopodobniej zarzuty o fałszowanie dokumentów i zaniżanie cen sprzętu w celu uniknięcia płacenia cła.
Ponadto, jak donosi The Register powołując się na agencję Reuters, zatrzymanych zostało również sześcioro przedstawicieli brazylijskich władz podatkowych. Jeśli ten wątek się rozwinie, do zarzutów można będzie dodać tworzenie gangu i korupcję.