Marissa Mayer ma tajną broń, Marissa napisała do pracowników, ktoś zrobił plakat z Marissą... Można odnieść wrażenie, że Dolina Krzemowa doczekała się celebrytki z prawdziwego zdarzenia, ale to firma Yahoo wypłaca tej celebrytce pensję, mając nadzieję na coś więcej.
Takiego szumu wokół jednej osoby z rynku IT nie obserwowaliśmy od śmierci Jobsa. Nowa szefowa Yahoo i dezerterka z Google, Marissa Mayer, niczego jeszcze nie dokonała na nowym stanowisku, ale w internecie każdy jej najmniejszy krok rośnie do rangi wielkiego wydarzenia. Gazety i blogerzy pisali o jej pierwszym memo do pracowników Yahoo. Pisano o jej najdrobniejszych opiniach, wyrażonych choćby w jednym zdaniu. Pisano o pieniądzach, jakie Yahoo ma jej wypłacić, ale przecież Mayer nie dokonała niczego istotnego na nowym stanowisku.
No... może dokonała jednej rzeczy, tzn. poprawiła morale pracowników Yahoo. Na ścianach w siedzibie Yahoo podobno zawisły wydruki stylizowane na słynne plakaty ze słowem "HOPE", które były wykorzystywane w kampanii wyborczej Obamy. Pisze o tym Business Insider.
Otwarte pozostaje pytanie o to, czy Mayer może cokolwiek zmienić w Yahoo. Dziś przykładowo czytam artykuł w Wired poświęcony "tajnej broni Marissy" (zob. Marissa Mayer Has a Secret Weapon). Tekst ten opisuje program rekrutacyjny rozwinięty w Google przez Marissę Mayer i opierający się na zatrudnianiu talentów z niezbyt długim stażem na stanowisku Associate Product Manager. Mówiąc najprościej, jest to program będący inkubatorem dla nowych gwiazd rynku IT.
Program sprawdził się w Google, a Marissa Mayer nadzorowała go. Na tej podstawie wielu ludzi wróży sukces Yahoo, ale to dość daleko posunięty wniosek. Po pierwsze, tajna broń Marissy Mayer nie jest tak bardzo tajna, skoro byle dziennikarz może sobie o niej napisać. Po drugie, rozwiązanie sprawdzające się w Google wcale nie musi sprawdzić się w innej firmie. Bądź co bądź Marissa Mayer miała nad sobą trio szefów Google i funkcjonowała w specyficznej kulturze Google. Owszem, współtworzyła ona tę kulturę, ale nie stworzyła jej wyłącznie od podstaw.
Poza tym żaden człowiek nie jest takim wizjonerem, który nie robi błędów. Steve Jobs swojego czasu nie chciał zgodzić się na to, aby aplikacje dla iPhone'a mogli tworzyć deweloperzy z firm innych niż Apple. Sukces iPhone'a był możliwy tylko dlatego, że Jobs zgodził się zaryzykować i zmienił swoje zdanie. Dobry CEO musi posiadać nie tylko dobre pomysły, ale też umiejętność krytycznej oceny swoich własnych decyzji. Czy Mayer ją posiada?
W ostatnich dniach wiele pisano o Marissie Mayer jako o "geeku", osobie skupionej głównie na kwestiach technicznych. W ten sposób najczęściej postrzegają ją ludzie spoza Google.
W SFGate możemy poczytać o drugim wizerunku Marissy Mayer, który znany jest osobom z długim stażem w Google.
Według "Googlersów" Mayer to osoba lubiąca występować przed publicznością, której image nie całkiem odpowiadał rzeczywistej władzy w firmie. Według nich Mayer to typ kapryśnej gwiazdy, która w zarządzaniu opierała się na zastraszaniu i dlatego jej rola w Google była w ostatnich latach marginalizowana.
Zdaniem pracownika Google, który rozmawiał z SFGate przez telefon, Marissa Mayer rzeczywiście ciężko pracuje i jest sprytniejsza niż ktokolwiek, ale nie potrafi się ograniczyć i zarządzanie rozumie jako upokarzanie ludzi. Podobno wiele osób wspomina pracę z nią jako koszmar, a sama Mayer wiele robiła, aby przedstawić siebie jako osobę bardzo ważną. Nawet ważnym osobom w Google kazała czekać na spotkanie (zob. SFGate, The Truth About Marissa Mayer: She Has Two Contrasting Reputations).
Prawda zapewne jest gdzieś po środku. Marissa Mayer to bardzo zdolna kobieta, ale nie tylko geek i mentor młodzieży. Jest to ktoś, kto może się wdać w polityczną walkę np. z osobą postawioną wyżej. Niektórzy Googlersi są zdania, że będzie ona gwoździem do trumny Yahoo, choć oczywiście mogą przez nich przemawiać osobiste uprzedzenia.
SFGate wspomina też o tym, że Mayer z czasem się zmieniała i być może zrozumiała część swoich błędów, ale ucieczka z Google mogła być naprawdę ucieczką. W Google pracuje obecnie wielu ludzi, którzy mają jej coś za złe. Pracownicy Yahoo liczą natomiast, że będzie ona ich nową nadzieją.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Pedofil chroniony lepiej niż twórca wyszukiwarki? Prawa autorskie wiele znaczą...
|
|
|
|
|
|