Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Konto bankowe to pierwszy krok w świat prawdziwych finansów

Bankier.pl 01-06-2009, 13:23

Chcesz zrobić swojemu dziecku praktyczny prezent z okazji jego święta? Zamiast wydawać pieniądze na kolejny gadżet, otwórz mu rachunek w banku i zacznij uczyć rozsądnego zarządzania pieniędzmi. W ten sposób pomożesz mu zrobić pierwszy krok w świat prawdziwych finansów. A to na pewno zaprocentuje w przyszłości.

robot sprzątający

reklama


Większość banków ma w swojej ofercie także rachunki dla młodzieży. Niektóre instytucje proponują je jako subkonta otwierane przy rachunku rodziców, inne jako konta funkcjonujące niezależnie. Tego typu konta posiadają zbliżoną funkcjonalność do standardowych rachunków osobistych dla dorosłych. Dziecko może obsługiwać rachunek przez internet, zlecać przelewy, płacić kartą w sklepach, czy wypłacać gotówkę z bankomatów. Ograniczenia dotyczą przede wszystkim produktów kredytowych, które nie są dostępne w ramach konta, takich jak na przykład debet czy limit kredytowy.

Własny rachunek w banku może posiadać dziecko, które ukończy 13 lat. Z reguły w takim wieku otrzymuje od rodziców lub dziadków kieszonkowe, którym dysponuje już na własną odpowiedzialność. Konto bankowe może okazać się już na tym etapie produktem bardzo przydatnym. Zdeponowanymi na rachunku oszczędnościami łatwiej jest bowiem zarządzać i zaplanować swój budżet. Niewątpliwie niektóre nawyki nabyte już dziś, zaprocentują w przyszłości. Dziecko będzie o wiele sprawniej poruszało się w produktach finansowych, będzie wyczulone na „haczyki” i kruczki stosowane przez bankowców.

Naucz planować wydatki
Trudno oczywiście założyć, że nastolatek z kontem stanie się od razu rozsądnym finansistą. Pieniądze znajdujące się na rachunku będą mogły jednak pohamować jego rozrzutność, a szansa, że nie zostaną wydane pod wpływem nagłego impulsu znacząco wzrośnie. Zwłaszcza, że liczba punktów akceptujących płatności bezgotówkowe nadal jest ograniczona, a do pobrania gotówki będzie potrzebna wizyta w bankomacie.

Otwierając dziecku rachunek bankowy warto nakłonić je do odkładania nawet niewielkich kwot. Motywacją może być ustalenie jakiegoś celu, np. zakupu konsoli do gier, czy deskorolki. W przypadku wyższych kwot zakupów, można umówić się z dzieckiem, że jeśli uzbiera chociaż połowę, drugą połowę dołożą rodzice. Niewątpliwie nastolatek z rachunkiem w banku wzbudzi także uznanie u dziadków. Z mniejszą obawą przekażą kieszonkowe wnukowi wiedząc, że pieniądze trafiają na konto, a nie rozchodzą się na „byle co”.

Porównanie ofert kont dla dzieci/młodzieży. Źródło: Bankier.pl
fot. Bankier.pl - Porównanie ofert kont dla dzieci/młodzieży. Źródło: Bankier.pl
Oczywiście w przypadku kont dla dzieci, podobnie jak przy rachunkach dla klientów indywidualnych, nie ma co liczyć na dodatkowe odsetki. Konta dla dzieci są oprocentowane w zasadzie symbolicznie i nie przynoszą dodatkowych zysków. Należy do nich podchodzić bardziej w kategoriach produktów rozliczeniowych i chroniących oszczędności, niż rentownej inwestycji.

Konto także na wakacje
Konto bankowe z kartą płatniczą to także idealny sposób do zabezpieczenia gotówki podczas wyjazdów wakacyjnych. Nawet jeśli karta zostanie skradziona, to i tak istnieją niewielkie szanse, że złodziej wyciągnie pieniądze z rachunku. Dostępu do konta strzeże bowiem czterocyfrowy numer PIN karty znany tylko jej posiadaczowi. Dziecko na kolonii, może wypłacać co kilka dni niewielkie kwoty z bankomatu, zamiast trzymać wszystkie pieniądze „pod poduszką”. Karta płatnicza będzie także mniej kusiła potencjalnego złodzieja niż saszetka z pieniędzmi. Przed wysłaniem dziecka na kolonię należy jednak dokładnie poinstruować w kwestiach bezpiecznego korzystania z karty płatniczej. Dziecko powinno wiedzieć przede wszystkim, że nie może podawać nikomu PINu.

Konto bankowe sprawdzi się bardzo dobrze także, gdy naszej pociesze zabraknie pieniędzy podczas wyjazdu kolonijnego. Jeśli rodzic ma rachunek w tym samym banku co dziecko, wystarczy zlecić przelew, by pieniądze znalazły się na koncie małoletniego klienta w kilka sekund. Jeśli rachunek jest w innym banku, to pieniądze i tak dostępne będą z reguły już na drugi dzień.

Za pomocą konta można także ograniczyć rozrzutność nastolatka. Jeśli rodzic obawia się, by podopieczny nie wydał całej przeznaczonej na wyjazd kwoty pierwszego dnia, może mu dozować kolonijne kieszonkowe w kilkudniowych odstępach.

Przywiązać klienta
Zalet jest wiele, pojawia się więc pytanie, ile kosztuje konto dla dziecka. Niewiele – banki prowadzą konta małoletnim klientom za darmo, lub pobierają prowizję w wysokości 1-2 zł. Gdzie więc tkwi haczyk? Banki chcą w ten sposób przywiązać już najmłodszych klientów do swojej marki. Liczą na to, że wkraczając w dorosłe życie taki klient pozostanie już przy banku, który doskonale zna. Kończąc 18 lat klient będzie mógł już korzystać w zasadzie z pełnej oferty, oczywiście o ile osiąga odpowiednie dochody. A to oznacza, że bank będzie mógł zaproponować mu produkty, na których zacznie zarabiać. Bo nie da się ukryć, że w początkowym etapie współpracy, to właśnie bank „dokłada do interesu”, a dziecko czerpie korzyści.

Otwarcie konta w banku to czynność prosta – wystarczy jedna wizyta w placówce i podpisanie umowy. Tylko z pozoru może wydawać się, że taki prezent jest mniej wartościowy od kolejnego gadżetu. Warto wziąć pod uwagę, że w ten sposób pokazujemy dziecku, że ufamy mu na tyle, by przekazać pieniądze pod samodzielną opiekę.

 

Autor: Wojciech Boczoń, Bankier.pl


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E