Dwa lata temu Mozilla zabrała się za prace nad Firefoksem dla Metro (czy też Modern UI) w Windows 8. Wówczas wydawało się, że jest to element bardzo ważnej walki o dostępność Firefoksa na najważniejszych systemach operacyjnych. Wiele osób pamięta, że Mozilla skarżyła się przy tej okazji, iż Windows RT faworyzuje Internet Explorera. 

Mozilla odpuszcza sobie Metro

To było kiedyś, a w ubiegły piątek Johnathan Nightingale poinformował na blogu Mozilli, że wydawanie pierwszej wersji tego produktu byłoby pomyłką. Nightingale przyznał, że wydane wersje testowe nie cieszyły się dużym zainteresowaniem. Liczba ich użytkowników nigdy nie przekroczyła tysiąca dziennie, podczas gdy po inne wersje testowe sięgają miliony ludzi.

Firefox dla Metro przestał być zatem problemem Mozilli, ale zaczyna się wydawać objawem kłopotów Microsoftu. Jeśli tak znaczący deweloper jak Mozilla nie widzi potrzeby podbijania tego obszaru, coś z Metro jest nie tak. Decyzja Mozilli może świadczyć nie tylko o niskim zainteresowaniu Firefoksem dla Metro, ale o słabym znaczeniu Metro w ogóle.

Metro generalnie niepopularny?

Według stystyk StatCountera najpopularniejszym systemem wśród internautów jest Windows 7 (ponad 50% udziałów). Potem jest staruszek Windows XP (sic!), potem Mac OS X, a dopiero na czwartym miejscu jest Windows 8, którego używa 7,3% internautów.

Statystyki Net Applications są nieco łaskawsze dla Windowsa 8 - dają mu ponad 10% rynku przeglądania na komputerach. To nadal nie jest oszołamiająco dużo, a nie wiemy ile z tych 10% wybiera interfejs Metro. Decyzja i obserwacje Mozilli sugerują, że raczej niewiele. 

Oczywiście nie każdy zgodzi się z powyższa opinią. Są osoby bardzo chwalące rozwiązania Microsoftu i wierzące w ich potencjał. Te osoby są pewne, że Mozilla pożałuje swojej decyzji. Czas pokaże kto miał rację.

Na koniec trzeba zauważyć, że w przypadku projektów open source nie wszystko umiera razem z projektem. Wypracowany w przeszłości kod będzie dostępny dla wszystkich zainteresowanych.