Komputery zabiją ducha sztuki?
Studenci uczelni artystycznych nie mogą już, tak jak dawniej, poświęcać całych dni na malowanie obrazów i szlifowanie warsztatu. Wiedzą, że będą musieli pracować przy komputerze i w dodatku utrzymać dużą produktywność. Dlatego powoli zapominają... jak rysować.
Oczywiście pewne umiejętności przydatne w klasycznym rysunku i malarstwie również przydają się w grafice komputerowej, ale tak naprawdę są to odmienne rodzaje działania.
Grafika komputerowa pozwala na szybką pracę. Nie trzeba liczyć się z materiałami, a raz powstałe dzieło możemy szybko modyfikować na nieskończoną ilość sposobów. Tradycyjny rysunek lub malarstwo wymaga natomiast dużo czasu na etapie projektowania i wykonania. Możliwości wprowadzenia poprawek są ograniczone, a przy niektórych technikach wręcz niemożliwe.
Ekspansja grafiki komputerowej do świata sztuki została już dostrzeżona na uczelniach i kierunkach artystycznych. Marc Treib z University of California przyznaje, że część studentów zaczyna pasywnie podchodzić do pracy. Wykonanie czegoś na papierze powoduje u nich frustrację i zniechęcenie. Jego spostrzeżenia potwierdzają inni wykładowcy.
Komputerowe drogi na skróty przemierzają także polscy studenci i artyści. Przykładowo, coraz częściej właśnie na komputerze przygotowuje się projekty do grafik (linorytów lub drzeworytów). Wystarczy odpowiednio zmodyfikować zdjęcie, wydrukować je na kartce i przez kalkę przenieść na kliszę. Dzięki komputerowi zaoszczędza się dużo czasu, ale niestety umiejętności rysunkowe leżą odłogiem lub wręcz zanikają.
John Woodbridge z School of Computer Arts-New Media przyznaje, że umiejętności tradycyjne są ważne, ale na pewnym etapie bardzo liczy się dobra znajomość komputerów i oprogramowanie, które szybko się rozwija. Osoby, które mogą dać artystom pracę, potrzebują ludzi którzy będą sprawnie pracować przy komputerze.
Wpływ komputerów na sztuki piękne zaznacza się także w inny sposób. Nadal istnieje zapotrzebowanie na sztukę tworzoną na papierze, ale jako że osób umiejących ją tworzyć jest mniej, odbiorcy chętnie kupują każdy jej rodzaj.
Jeszcze kilka lat temu na wystawach pokazywano głównie obrazy olejne i rzeźby. Dzisiaj nawet w wystawianiu rysunków wykonanych ołówkiem nikt nie widzi nic złego. Prace tradycyjne nadal sprzedają się dobrze, ale od artystów wymaga się większej produktywności. Dlatego wielu z nich sięga po tanie i szybkie techniki, które jeszcze jakiś czas temu miały jedynie charakter pomocniczy.
Jak więc widzimy świat komputerów i internetu wyraźnie zmienia sztukę. A czy to dobrze, czy źle, będziemy mogli tak naprawdę powiedzieć dopiero za jakiś czas...