Korzystanie ze smartfona na pokładzie samolotu grozi katastrofą? British Airways tak nie uważa.
reklama
British Airways jako pierwsze linie lotnicze w Europie rozluźniły przepisy związane z wykorzystywaniem telefonów komórkowych na pokładzie samolotu. By dać pasażerom "kilka dodatkowych minut", które mogą pomóc np. w przygotowaniu się do spotkania, będą oni mogli korzystać z telefonu od razu po wylądowaniu.
Brytyjskie linie lotnicze jako pierwsze w Europie zdecydowały się na rozluźnienie przepisów, jednak w innych częściach świata również można było obserwować podobne kroki. Choć jest to ruch w dobrym kierunku, wciąż większość restrykcji została utrzymana (np. konieczność wyłączania wszystkich elektronicznych urządzeń aż do osiągnięcia pułapu 3 km).
Od dawna trwają badania sprawdzające, czy telefony faktycznie mogą zakłócić pracę elektroniki samolotu. Bardzo restrykcyjne przepisy dotyczące wykorzystywania mobilnych urządzeń w powietrzu powstawały wiele lat temu, a dziś korzystać możemy już ze znacznie bardziej precyzyjnych technologii łączności.
Linie lotnicze liczą obecnie przede wszystkim na przyciągnięcie dodatkowych pasażerów, jednak w przyszłości mogą również zarabiać np. na udostępnianiu Wi-Fi w samolocie. Projektowi tego typu już teraz przygląda się brytyjski regulator CAA, a więc surfowanie w przestworzach może wkrótce stać się całkiem realne.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|