Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Komisja Europejska przyjrzy się cenom e-booków

12-01-2012, 16:42

Podczas gdy w Stanach Zjednoczonych wartość sprzedaży e-książek utrzymuje niesamowite tempo wzrostu, rynki europejskie rozwijają się powoli. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy może być wysoka stawka VAT na e-booki w Europie. Komisja Europejska postanowiła sprawdzić ten temat.

robot sprzątający

reklama


We wrześniu sprzedaż e-booków w USA osiągnęła poziom 80 milionów dolarów. To dokładnie dwa razy więcej niż w tym samym okresie rok temu. Coraz lepiej wygląda zainteresowanie cyfrowymi wydawnictwami także w Państwie Środka. Według Chińskiej Akademii Prasy i Publikacji (CAPP) Chińczycy w 2010 r. przeczytali niewiarygodną liczbę 613 milionów e-booków.

Dobre wyniki sprzedaży w USA i Chinach obrazują zmiany nawyków czytelniczych we współczesnym świecie książki i tendencji na rynkach wydawniczych. Czytelnicy coraz częściej wybierają e-booki i nic nie wskazuje na rychłą zmianę tego trendu.

Popularność e-książek w Chinach może wynikać z ich bardzo niskich cen. Jak podaje CAPP, ponad połowa Chińczyków za e-booka płaci nie więcej niż pół dolara. Jeszcze mniej, bo średnio 0,2 dol., kosztuje w Chinach dostęp do książek czytanych bezpośrednio w przeglądarkach.

Z europejskiej perspektywy takie ceny to marzenie. W większości krajów Starego Kontynentu za cyfrową wersję książki czytelnik musi zapłacić niemal tyle samo, co za papierową. W dużej mierze wynika to ze stawek podatkowych, które są nałożone na e-booki.

Czytaj też: Legimi zapłaci internautom za czytanie

Wysokie podatki uważane są za jedną z głównych przyczyn hamujących rozwój sektora e-książek w Europie. W części skandynawskich krajów czy na Węgrzech VAT na cyfrowe publikacje wynosi aż 25 proc. Na naszym rodzimym rynku stawka jest mniejsza ledwie o 2 punkty procentowe. Podobnie sytuacja wygląda w całej Europie. Dla kontrastu VAT na książki drukowane waha się średnio od 0 do 8 proc.

Ta różnica wynika z przyjętej definicji prawnej e-booka, który jest traktowany nie jako książka, a jako usługa. Problemowi zamierza przyjrzeć się Komisja Europejska. Neelie Kroes, komisarz ds. agendy cyfrowej, wyraziła już swoje zdziwienie, że w dalszym ciągu e-booki nie są traktowane na równi z książkami drukowanymi.

Zmiana podatku, który będzie obejmował e-booki, leży jednak w kwestii samych państw, a nie Unii Europejskiej. Obniżenie stawki do 5,5 proc. przegłosowała już Francja, do 4 proc. chce ją obniżyć także Hiszpania. Czas pokaże, jak szybko w ich ślady pójdą pozostałe kraje Starego Kontynentu.

Obniżenie VAT-u na cyfrowe wydania wydaje się konieczne, by pozbyć się hamulca blokującego rozwój branży w Europie. Różnica pomiędzy e-bookiem a książką sprowadza się przecież wyłącznie do formatu. Ich prawne zrównanie może obudzić drzemiący w Starym Kontynencie potencjał i wyzwolić rozwój branży na wzór amerykański czy chiński.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *