Debiut drugiej wersji eClicto, polskiego czytnika e-booków, może się opóźnić. Jego właściciel, firma Kolporter, tak jak cała branża wydawnicza, chce się najpierw dowiedzieć, jak na polski rynek wpłynie wejście iPada.
reklama
Druga wersja eClicto, pierwszego polskiego czytnika e-książek, miała pojawić się na polskim rynku w drugiej połowie tego roku. Kielecki Kolporter, twórca urządzenia, zapowiadał, że nowa wersja będzie szybsza i posiadać będzie dostęp do internetu. I dokładnie taki jest jej prototyp. Jednak według informacji „DGP” do rozpoczęcia masowej produkcji czytnika jeszcze nie doszło, a jego tegoroczny debiut jest zagrożony.
Według obserwatorów rynku, z którymi rozmawialiśmy, jedną z przyczyn mogą być wciąż toczące się negocjacje Kolportera z wydawcami książek i gazet. Ale nie tylko. Kielecka firma czeka też na oficjalny debiut w Polsce iPada, aby zobaczyć, jak przyjmie się on na rynku.
Spółka jest ostrożna, bo pierwszy model eClicto, który trafił do sklepów w grudniu ubiegłego roku, nie podbił masowego rynku. Do zakupienia czytnika nie zachęcała m.in. cena, wynosząca 899 zł. Najlepszym dowodem na niewielkie zainteresowanie urządzeniem jest fakt, że do tej pory Kolporter nie pochwalił się wynikami sprzedaży urządzenia. Przedstawiciele firmy zwracają uwagę, że utrudnieniem dla eClicto jest postawa wydawców.
– Bez głośnych tytułów trudno przyciągnąć klientów do czytnika. Mimo wcześniejszych deklaracji większość wydawców z rezerwą podchodzi do wprowadzania na rynek nowych tytułów w wersji elektronicznej. To hamuje rozwój rynku, który tak naprawdę dopiero się tworzy – podkreśla w rozmowie z „DGP” Maciej Topolski, rzecznik Kolportera.
Więcej szczegółów w Gazecie Prawnej w artykule pt. Kolporter wstrzymuje nowe eClicto
Michał Fura
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|