Kolejny pozew w sprawie naruszeń GPL
Pozew przeciwko dwóm firmom rzekomo naruszającym licencję GPL trafił do sądu w Nowym Jorku. Na ugodę się nie zanosi, więc być może dojdzie do wydania pierwszego w Stanach Zjednoczonych wyroku dotyczącego naruszeń otwartej licencji.
reklama
Licencja GPL pozwala twórcom oprogramowania na swobodne wykorzystanie kodu źródłowego, nawet komercyjnie. Należy przy tym poinformować o fakcie dokonania zmian.
Pozew dotyczący naruszenia licencji GPL został sporządzony przez organizację Software Freedom Law Center (SFLC) w imieniu programistów, którzy stworzyli oprogramowanie BusyBox. Oprogramowanie to jest już stosowane w routerach i palmtopach produkowanych przez firmy HP, IBM oraz Nokia, które spełniają warunki GPL.
SFLC uważa, że kod z oprogramowania BusyBox został zastosowany w produktach firm Xterasys oraz High-Gain Antennas, ale producenci nie zadbali o dostarczenie zmodyfikowanego kodu źródłowego. Obydwie firmy produkują bezprzewodowy sprzęt telekomunikacyjny.
Richard Bruckner, CEO High-Gain Antennas powiedział serwisowi InfoWorld, że stosowane przez jego firmę oprogramowanie pochodzi od firmy Edimax, a jego kod źródłowy jest udostępniany na życzenie klienta. Przedstawiciele Xterasys nie skomentowali sprawy.
Dan Ravicher z SFLC mówi natomiast, że w jego ocenie zebrano wystarczającą liczbę dowodów na to, że kod BusyBox wykorzystano niezgodnie z warunkami licencji. Podkreślił również, że przedstawiciele SFLC kontaktowali się wcześniej w tej sprawie z pozwanymi firmami, ale nie otrzymali od nich odpowiednich wyjaśnień.
To już drugi raz gdy SFLC zgłasza do sądu nadużycie licencji GPL w imieniu twórców BusyBox. Pierwszy pozew, skierowany przeciwko firmie Monsoon Multimedia trafił do sądu we wrześniu. Wtedy jednak spór szybko zakończył się ugodą. Jeśli tym razem ugody nie będzie, może dojść do wydania pierwszego w USA wyroku dotyczącego naruszeń licencji GPL. Będzie to miało niemałe znaczenie dla umocnienia prawnego znaczenia tej licencji.
Moc obowiązywania otwartej licencji potwierdzono już w Niemczech dwoma wyrokami sądowymi. Pierwszy dotyczył firmy D-Link, drugi firmy Skype. W przypadku pierwszego procesu firma D-Link nie chciała współpracować i również twierdziła, że licencja GPL nie jest prawnie wiążąca. Sąd był innego zdania.