Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

KE zgadza się na opłaty za połączenie przychodzące

19-06-2008, 11:46

Komisja Europejska nie będzie miała nic przeciwko temu, aby europejscy operatorzy zaczęli naliczać opłaty za połączenia przychodzące w przypadku rozmów krajowych. Regulator ostrzegł jednocześnie, że z pewnością nie będzie się to podobać klientom.

O tym, że europejscy operatorzy mogą wprowadzić opłaty za połączenia przychodzące z innej sieci mówi sie już od kwietnia. Wtedy to komisarz Viviane Reding odpowiedzialna w Komisji Europejskiej m.in. za telekomunikację, zapowiedziała plan obniżenia stawek za zakończenie połączenia w danej sieci komórkowej (MTR).

Obecnie, kiedy odbieramy połączenie od klienta innej sieci, operator naszego rozmówcy wnosi do naszego operatora stawkę MTR. W chwili obecnej stawki te w całej Europie wahają się od 2 do nawet 20 eurocentów za minutę otrzymywanej rozmowy (w Polsce 12 eurocentów). Komisja Europejska chce je obniżyć do 1-2 eurocentów za minutę.

Te propozycje sprawiły, że komentatorzy zaczęli porównywać rynek europejski do amerykańskiego. Za oceanem stawki MTR w ogóle nie funkcjonują. Zamiast nich stosuje się system "bill&keep". Polega on na tym, że operatorzy zachowują dla siebie całą kwotę wydzwonioną przez klienta. Jednocześnie jednak na rynku funkcjonują opłaty za połączenia przychodzące z innej sieci. Rozwiązanie to jest dla operatorów korzystne, gdyż redukuje biurokrację.

Rzecznik Viviane Reding Martin Selmayr powiedział agencji AFP, że Komisja Europejska nie będzie się takiemu rozwiązaniu sprzeciwiać. Dodał jednak, że przedsiębiorstwa, które zdecydują się na taki model mogą na tym stracić. Wynika to z faktu, że europejscy konsumenci nie są przyzwyczajeni do opłat za połączenia przychodzące i będą początkowo unikać ofert z takimi opłatami.

Sonda
Czy chciałbyś płacić za połączenia przychodzące?
  • Tak. Wierzę, że to lepsze rozwiązanie
  • Nigdy
  • Trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

Selmayr dodał, że przejście z jednego systemu rozliczeń na inny nie nastapi w ciagu jednego dnia. Ten system może się też okazać bardziej opłacalny nie tylko dla operatorów, ale także dla klientów. W jego opinii sprzyja on pobudzaniu konkurencji.

Również sama komisarz Viviane Reding mówiła o tym, że nie sprzeciwi się nowym opłatom. W wywiadzie dla The Financial Times stwiedziła: "Czemu nie? Cały rynek się rozwija, więc dlaczego mamy pozostać przy zasadach sprzed 10 lat?".

Operatorzy zachowują jednak rezerwę. Rzecznik zrzeszającej operatorów organizacji GSM Association powiedział agencji AFP, że największym problemem może okazać się niechęć europejskich klientów do nowych opłat. Ponieważ decyzja o przejściu na nowy model będzie indywidualna dla każdego operatora, nikt nie będzie chciał być tym pierwszym, który ich zażąda.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Źródło: VNUnet, AFP