Edukacja dzieci, dostatnia emerytura i nowe mieszkanie - to najważniejsze cele, na które według Polaków warto długoterminowo oszczędzać. Obawa przed "czarną godziną", czyli niespodziewanymi wydatkami, motywuje do odkładania bieżących dochodów 18,5 proc. z nas - wynika z badania Deutsche Bank PBC zrealizowanego przez Instytut Homo Homini. Co ważne, cel czysto konsumpcyjny, jak nowy samochód, wskazało jedynie 5,5 proc. badanych. Odkładać pieniądze z długofalową perspektywą stara się - według deklaracji - już ponad połowa Polaków.
Jak wynika z badań DB, w 2012 roku będziemy bardziej skłonni do oszczędzania niż jeszcze rok temu. Co ważne, o swoich oszczędnościach zaczynamy myśleć bardziej długofalowo. W lutym 2011 roku niewiele ponad 5 proc. osób przebadanych na zlecenie Deutsche Bank PBC na własną rękę odkładało na starość. Dziś dostatnia emerytura jest drugim najbardziej popularnym celem, na który warto według Polaków oszczędzać - wskazało ją ponad 20 proc. badanych. Zdecydowanie najbardziej skłonni jesteśmy mobilizować się w zarządzaniu domowym budżetem z myślą o przyszłości dzieci. Według Wioletty Kociszewskiej z Departamentu Centrum Inwestycyjne Deutsche Bank PBC wyniki sondażu pokazały bardzo zdroworozsądkowe podejście naszego społeczeństwa do planowania finansowego.
Według Wioletty Kociszewskiej z Deutsche Bank fakt, że ponad 20 proc. Polaków zgadza się z tym, iż warto oszczędzać na dostatnią przyszłość to m.in. efekt debaty na temat reformy emerytalnej. Najwyraźniej coraz bardziej trafiają do nas apele ze strony ekonomistów i polityków nakłaniające do samodzielnego odkładania pieniędzy. Ważne jednak, aby upowszechniać wiedzę na temat produktów finansowych dedykowanych dla takich długofalowych celów, bo sama lokata w banku nie jest jeszcze wystarczającym zabezpieczeniem na bardziej odległą przyszłość. Istotne jest, aby Polacy nie poprzestawali na chęciach, ale też faktycznie oszczędzali zgodnie z oczekiwaniami wobec przyszłych zysków i profilem ryzyka - mówi.
Trzecim najczęściej wybieranym przez Polaków celem mobilizującym do oszczędzania jest zakup własnego mieszkania. Zdaniem Marcina Krasonia z Open Finance wysoka świadomość konieczności oszczędzania na „własne m” może mieć związek z trwającą od kilku miesięcy debatą na temat malejącej dostępności kredytów hipotecznych. Po wprowadzeniu najnowszych regulacji KNF osobom osiągającym niższe dochody o kredyt jest zdecydowanie trudniej. A odpowiedniej wysokości wkład własny może mieć pozytywny wpływ na poziom zdolności kredytowej, a co za tym idzie decyzję banku.
Osoby osiągające najniższe dochody najchętniej odkładają pieniądze, mając na uwadze niespodziewane wydatki. Natomiast osoby o wyższych dochodach są znacznie bardziej skłonne do samodzielnego oszczędzania na emeryturę i do zainwestowania oszczędności w dobrą edukację swoich dzieci. Na pytanie, czy aktualnie oszczędzają na któryś z tych celów, pozytywnie odpowiedziało 53,3 proc. badanych. Nieco częściej pozytywnie odpowiadali panowie (58 proc. w porównaniu z 48 proc.). I o ile na fakt oszczędzania ma wpływ poziom wykształcenia (58 proc. pozytywnych odpowiedzi w grupie respondentów z wykształceniem wyższym i tylko 27 proc. w grupie z wykształceniem podstawowym), o tyle nie ma tak prostej zależności, jeśli chodzi o miejsce zamieszkania. Oszczędza 55 proc. mieszkańców wsi, 53 proc. mieszkańców średnich miast i 58 proc. mieszkańców największych. Wyjątkiem są jedynie mieszkańcy małych miejscowości z 43 proc. pozytywnych odpowiedzi.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|