iPhone to nie symbol statusu społecznego i materialnego, ale dobry sposób na ograniczenie wydatków - takie wyniki przynoszą badania firmy comScore, która prześwietliła nabywców telefonu Apple.
Firma obaliła tym samym mit, że iPhone kupują jedynie osoby dobrze zarabiające. Jak się bowiem okazało, znacznie szybciej przybywa użytkowników telefonu Apple wśród osób mało i średnio zarabiających niż wśród tych, którzy z pieniędzmi liczyć się nie muszą.
Najszybszy wzrost liczby użytkowników iPhone w okresie od czerwca do sierpnia 2008 roku - 48% - zanotowano wśród osób, których roczny dochód mieści się w przedziale 25.000-49.999 dolarów. Niewiele mniejszy - 46% - wśród tych, których roczne zarobki wahają się od 25.000 do 74.999 dolarów rocznie. Z kolei wśród zarabiających najwięcej - powyżej 100 tysięcy dolarów rocznie - przybyło w tym czasie zaledwie 16% użytkowników iPhone. To mniej niż ogólny wzrost, który wyniósł 21% - podaje comScore.
Czym to tłumaczyć? Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że wydatek 200 dolarów na samo urządzenie, a do tego przynajmniej 70 dolarów miesięcznie abonamentu to spora kwota dla osób, które nie zarabiają wiele. Jen Wu, analityk comScore, sugeruje, że sporo osób korzysta z iPhone, jako zamiennika... komputera. Wu tłumaczy, że wpływa na to wielofunkcyjność telefonu Apple, mnogość dostępnych usług oraz możliwość wykorzystania iPhone jako narzędzia do komunikacji i rozrywki.
Badacze comScore uważają ponadto, że osoby gorzej zarabiające coraz częściej używają telefonu komórkowego do surfowania po internecie, do czego iPhone - z dużym dotykowym ekranem - bardzo dobrze się nadaje.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|